Rząd postanowił ratować się przed całkowitą kompromitacją. Ministerstwo Finansów naprędce wydało i podpisało rozporządzenie, które wskazuje, że nikt z osób zarabiających do 12,8 tys. zł brutto nie będzie na Polskim Ładzie stratny.
Problemy pozostały
Od soboty 8 stycznia 2022 roku obowiązuje rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie zmian zasad rozliczania zaliczek na podatek dochodowy, pobieranych przez płatników w styczniu 2022 r - wskuzje Radio ZET.
Jak dodaje portal, rozporządzenie to pokłosie afery rozliczeniowej, na której ucierpieli m.in. nauczyciele i policjanci, czyli grupy zawodowe, które pensje otrzymują z góry na początku miesiąca. Jak się okazało, były to pierwsze ofiary Polskiego Ładu.
Minister finansów wyjaśniał, że niskie pensje to efekt niepotrzebnie złożonego oświadczenia o rezygnacji z ulgi dla klasy średniej albo niezłożenie do pracodawcy PIT-2, który pozwala zarządzać kwotą wolną od podatku już na etapie pobierania zaliczek na podatek.
Resort zadziałał "błyskawicznie" - jak sam wskazuje. Opublikowane rozporządzenie daje pracodawcom możliwość pobierania na podatek zaliczek takich samych jak w zeszłym roku. Dodatkowo osoby, które w styczniu otrzymały niższe wypłaty będą mogły liczyć na wyrównanie.
Eksperci łapią się za głowy
Zdaniem doradców podatkowych rozporządzenie wydane zostało z naruszeniem przepisów prawa i wprowadza jeszcze większy chaos do systemu prawnego.
Rozporządzenie to zostało wydane z rażącym naruszeniem porządku konstytucyjnego oraz pogwałceniem obowiązującej hierarchii aktów prawnych. Nie zachowano żadnego vacatio legis zapewniającego jego adresatom możliwość przygotowania się do wprowadzonych rozporządzeniem zmian. Ze względu na to pozostanie ono dla licznych płatników, przynajmniej w odniesieniu do bieżących wypłat, niewykonalne. Wydany akt prawnym pogłębi tym samym chaos prawny i informacyjny związany z wprowadzonymi od 1 stycznia 2022 r. zmianami w systemie podatkowym - informuje Krajowa Izba DOradców Podatkowych
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.