Nie milkną echa owianej tajemnicą śmierci popularnego i kochanego przez miliony widzów aktora Matthew Perry'ego. Gwiazdor stworzył niezapomnianą postać Chandlera Binga z komediowego serialu "Przyjaciele".
To głównie z tą postacią kojarzyli go fani na całym świecie. Wiele osób wiedziało też, że w życiu prywatnym aktor borykał się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, i że pomimo sławy i pieniędzy nie był szczęśliwy.
Swoje doświadczenia opisała w autobiografii, dzięki której poczuł, że dzielenie się osobistymi trudnościami daje siłę innym i przynosi mu sporo satysfakcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakie marzenia miał Matthew Perry? Przyjaciel ujawnia
Pierre Johnson Jr., fryzjer i przyjaciel aktora, ujawnił w rozmowie z brytyjskim tabloidem "The Sun", jakie pragnienia miał Matthew Perry. Słowa Johnsona Jr. są poruszające.
Chciał być ojcem - powiedział.
Dodał, że Perry żył sam, ale pragnął związać się z kobietą. - Chciał być z kimś. Ale trudno mu było znaleźć kogoś, komu mógłby zaufać. Chciał żyć z kobietą, która byłaby dla niego naprawdę dobra i nie wiązałaby się z nim tylko dla pieniędzy - oznajmił.
Aktor miał też jeszcze jedno marzenie - wrócić do gry w filmach i w telewizji. - Zapytałem go, czy zamierza przejść na emeryturę, a on odpowiedział, że nie, po prostu się rozwinie - opowiada fryzjer na łamach brytyjskiego dziennika.
Miał plany, aby naprawdę wrócić do kręcenia filmów. Powiedział mi to bezpośrednio i bardzo chciałby wrócić do telewizji - dodał.
Matthew Perry zmarł 28 października w Los Angeles. Jego ciało znaleziono w domowym jacuzzi. Dokładna przyczyna śmierci aktora nie jest jeszcze znana.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.