Jak co roku w obliczu zbliżającego się sylwestra trwa zacięta dyskusja dotycząca fajerwerków i tego, czy powinniśmy z nich korzystać podczas świętowania wejścia w nowy rok. Istnieje wiele argumentów wyjaśniających, dlaczego strzelanie sztucznymi ogniami i petardami może nieść szkody. Inni zaś stoją po stronie tradycji i zabawy przekonując, że strzelanie raz do roku nikomu nie zaszkodzi.
Widać jednak, że z każdym rokiem dyskurs przesuwa się w stronę ograniczania korzystania z materiałów pirotechnicznych w ostatnią noc roku. Coraz częściej możemy na przykład spotkać się z pokazami laserów czy dronów, a jeżeli już mamy do czynienia z fajerwerkami, ogranicza się korzystanie z petard, które nie wnoszą nic poza hukiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oczywiście sprzedaż fajerwerków i innych tego typu produktów to dla wielu marketów żyła złota. Tym bardziej zauważalne są momenty, w których sklepy z ich sprzedaży rezygnują, a to zdarza się coraz częściej.
Sieć hipermarketów wstrzymała sprzedaż fajerwerków. Burza w komentarzach
Konsekwentnie już od 5 lat sprzedaży takich materiałów w okolicach nocy sylwestrowej nie prowadzi sieć hipermarketów budowlanych Obi. 2023 rok nie jest wyjątkiem, a przy wejściach do sklepów klienci mogą zobaczyć stosowną informację.
- Szanowni Klienci. Dbając o dobro zwierząt i środowiska w tym roku w naszych marketach nie sprzedajemy fajerwerków - możemy przeczytać na witrynie tarnowskiego sklepu Obi.
Obostrzenia sprzedaży dotyczą konkretnie sylwestra. Jak bowiem sprawdził "Fakt", na stronie internetowej Obi można znaleźć ofertę fajerwerków. Obecnie jednak opcja ich kupienia jest zablokowana.
Oczywiście tego typu ogłoszenie musiało wręcz wywołać dyskusję w komentarzach. Ścierają się tam dwie grupy o kompletnie odmiennych poglądach na sprawę. Cóż, fajerwerki i korzystanie z nich w sylwestrową noc wywołują i raczej jeszcze długo będą wywoływać emocje.
Mam 3 psy, całe szczęście żaden z nich nie boi się fajerwerków, ale totalnie jako właściciel psa popieram takie akcje, mimo że jako dzieciak również uwielbiałam je puszczać i oglądać teraz po prostu mam świadomość.
Czemu by nie iść o krok dalej i niech przestaną jeszcze sprzedawać mięso dbając o dobro zwierząt.
Popieram i tak co roku.
Spokojnie, bez OBI rynek nie upadnie.
Nie rozumiem tych, których to śmieszy... Każdy ma prawo wybrać, oni wybrali nie sprzedawać. Wy wybieraliście żeby strzelać, czy z Was też mamy się śmiać?
I elegancko, zamiast marketów zarobi polski przedsiębiorca.
Raz w roku problem z fajerwerkami, a z myśliwymi przez cały tak nie ma.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.