Kuba Wojewódzki kończy współpracę z Januszem Palikotem i przyznaje się do porażki
W ostatnim czasie wokół biznesu prowadzonego wspólnie przez Janusza Palikota i Kubę Wojewódzkiego narosło wiele emocji. Wszystko przez ogromne zadłużenia i postępowania wierzycielskie.
Okazuje się, że swoich pieniędzy nie mogą odzyskać ani inwestorzy, ani pracownicy spółek. Celebryta i biznesmen mieli zabłysnąć na rynku alkoholowym, produkując napoje oparte na suszu konopnym. Nie wyszło.
W poniedziałek Kuba Wojewódzki opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym przyznaje się do porażki i przeprasza.
Czytaj także: Wierzyciele zdecydowali. Co z biznesem Palikota?
Wszystkim, którzy dołączyli do tego biznesu ze względu na moją tam obecność mogę napisać szczere przepraszam. Podobnie jak Wy zaufałem i podobnie jak Wy poniosłem porażkę. I w tej materii ze smutkiem przyznaję: tak to moja wina. Od wielu miesięcy nie mam kontaktu z Januszem ani władzami firmy. Jestem na ścieżce formalnego kończenia swojej tam obecności - napisał Wojewódzki na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jan Śpiewak ostro o Wojewódzkim
Głos w sprawie postanowił zabrać działacz społeczny Jan Śpiewak, znany z walki z reklamami alkoholu. Jego zdaniem Wojewódzki próbuje uciec od odpowiedzialności.
- Ludzie inwestowali w ten biznes dlatego, że Wojewódzki dał mu twarz. Doskonale widział co się dzieje w tym holdingu. Wbrew temu co napisał, był współudziałowcem niektórych spółek, był też w radach nadzorczych - powiedział w rozmowie z Faktem.
Apeluję do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, żeby objął to śledztwo swoim nadzorem. Mamy tysiące poszkodowanych i 300 milionów złotych, które wyparowały. To test dla nowej władzy, okaże się, czy jest w stanie rozliczać także swoje gwiazdy - dodał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.