Na co dzień rzadko zwracamy uwagę na to, jakie pieniądze mamy w naszym portfelu. Okazuje się jednak, że czasami nawet drobny szczegół może zadecydować o tym, że banknot będzie kosztował dużo więcej niż swój nominał.
Warto zwracać uwagę na szczegóły
Dużą popularnością cieszą się pieniądze kolekcjonerskie. Przykładowo w 2016 roku NBP wydał 20-złotowy banknot z okazji rocznicy Chrztu Polski. Niedawno został on wystawiony na sprzedaż za 1599 zł.
Czasami jednak nawet drobiazg może zadecydować o cenie banknotu, a ten wcale nie być kolekcjonerski. Jak przekazuje "Business Insider", przede wszystkim należy zwrócić uwagę na stan fizyczny banknotu. Jeśli jest gładki, praktycznie nieużywany, to podnosi znacząco jego wartość.
Im niższy numer seryjny, tym droższy banknot
Kluczową rolę odgrywa także numer seryjny. Im niższy on jest, tym droższy będzie banknot. Jeśli po serii zer następuje jedna cyfra, np. 0000004, to może kosztować fortunę i wzbudzić ogromne zainteresowanie numizmatyków.
Ponadto, popularnością cieszą się także banknoty, które mają nietypowe numery seryjne, na przykład, ciąg powtarzających się liczb, lub cyfry następujące po sobie. "BI" zwraca uwagę, że popularnością cieszą się także numery "radarowe". To takie, które czytane zarówno od końca, jak i od początku dadzą taką samą liczbę, np. 1234321.
"Internetowy mit"?
Co prawda, jak opisuje portal, niektórzy eksperci uważają, że jest to "internetowy mit". Jak twierdzi na swoim kanale na YouTube Damian Marciniak, właściciel Gabinetu Numizmatycznego, w przypadku polskich banknotów taka kombinacja radarowa zdarza się na tyle powszechnie, że nie są one rzadkością.
To obniża ich potencjalną wartość - podaje Business Insider.