Zdaniem dyrektora generalnego potentata na rynku prezerwatyw, firmy Durex ich sprzedaż spada od początku pandemii koronawirusa. Jego zdaniem odpowiedzialna jest za to niechęć do kontaktów intymnych.
W rozmowie z biznesową stacją CNBC, dyrektor generalny Laxman Narasimhan stwierdził, że pandemia COVID-19 krzyżuje szyki również przedsiębiorstwom w jego branży. Jak mówi Naraishman, powodem jest ograniczenie przez ludzi liczby spotkań towarzyskich, a zatem i okazji do poznania partnera.
Czytaj także:
Wpływ koronawirusa na zachowania w łóżku
Podobnie ma się sytuacja z parami. Choć wydawałoby się, że zamknięcie w domu i np. praca zdalna mogą wpływać na częstsze zbliżenia, to dyrektor informuje też, że epidemia wywołała w wielu parach niechęć uprawiania seksu. Naraishman mówił na ten temat już w kwietniu, powołując się na badania przeprowadzone wśród Brytyjczyków.
Korporacja Reckitt Benckiser, do której należy Durex, odbija sobie jednak straty w tej branży na innych rynkach. Pandemia znacznie zwiększyła popyt na artykuły higieniczne, czyszczące i zdrowotne, których popularne marki również należą do brytyjskiego koncernu.
Patrząc na ilość produkowanego przez nas środka odkażającego, to w lipcu wyprodukujemy go 20 razy więcej w stosunku do zeszłego roku - mówił Narasimhan
Zobacz także: Koronawirus w Polsce. "Recesja skończyła się kilka miesięcy temu"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.