"Squid Game" to południowokoreański serial telewizyjny, który miał swoją premierę 17 września 2021 roku na platformie Netflix. Produkcja szybko stała się hitem, odnosząc międzynarodowy sukces i lokalnie doprowadzając nawet do obciążenia sieci internetowej.
"Squid Game" światowym sukcesem. Pomysłodawca serialu nie zarobił milionów
Po ponad miesiącu od premiery, "Squid Game" pozostaje najchętniej oglądaną produkcją Netfliksa, a nad fenomenem tej produkcji zastanawiają się eksperci z całego świata. Gigant streamingowy zarobił na niej już ok. 900 mln dolarów - podał Bloomberg.
Nie przełożyło się to jednak na sukces finansowy pomysłodawcy "Squid Game". - Nie przyniósł mi on fortuny - powiedział w rozmowie z "The Guardian" Hwang Dong-hyuk, koreański reżyser i scenarzysta.
Dlaczego koreański reżyser i scenarzysta nie stał się bogaczem dzięki "Squid Game"? Jak sam wyjaśnił w "Guardianie", to kwestia podpisanego kontraktu, który nie zakładał takiego sukcesu jego produkcji. Hwang Dong-hyuk nie otrzymuje dodatkowych bonusów finansowych, jest rozliczany zgodnie z zawartym wcześniej porozumieniem finansowym.
"Squid Game" to kolejny kasowy hit z Korei Południowej, po tym jak wcześniej popularność i pochlebne opinie krytyków zdobył film "Parasite". Produkcja z 2019 roku kosztowała 11 mln dolarów, a zgarnęła na całym świecie ponad 200 mln dolarów. Dodatkowo została wyróżniona czterema Oscarami.
Sukcesy twórców z Azji nie przekładają się na ich status finansowy. Sam Hwang Dong-hyuk, jak informował "The Wall Street Journal", musiał przerwać proces pisania scenariusza "Squid Game" ze względu na problemy finansowe. Koreańczyk sprzedał laptopa, by mieć za co żyć.
Amerykański "Business Insider" zwracał z kolei uwagę, że "Squid Game" stał się tak popularny Korei Południowej, bo dotyka problemów, z jakimi mierzy się spora część tamtejszego społeczeństwa. Młodzi Koreańczycy mają problemy finansowe, wielu z nich grozi egzekucja długów.
Co ciekawe, scenariusz napisany przez Hwanga leżał przez kilka lat na biurku i był odrzucany przez kolejnych producentów. Jak wskazuje amerykański "Business Insider", uznano go za "zbyt groteskowy i za bardzo realistyczny". Wszystko zmieniła jednak pandemia koronawirusa, za sprawą której nieco zmieniło się postrzeganie świata. Netflix dał wtedy zielone światło koreańskiej produkcji.
Netflix myśli o kontynuacji "Squid Game", biorąc pod uwagę sukces pierwszego sezonu. Jednak koreański reżyser w rozmowie z "The Hollywood Reporter" podkreślił, że na razie nie spieszy mu się z decyzją o kręceniu kontynuacji. Tłumaczy to m.in. stresem przy powstawaniu pierwszej części. Może to być jednak tylko element negocjacji finansowych z amerykańskim gigantem streamingowym.
Czytaj także: Pokłosie "Squid Game". Netflix wprowadza wielkie zmiany
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.