Zarówno Wielkanoc, jak i Boże Narodzenie są dla nas okresem wzmożonych wydatków. Ceny szybują w górę, ale my się nie oszczędzamy. Wolimy zagryźć zęby i ruszyć na zakupy, kupić wszystko - tak, żeby niczego na świątecznym stole nie zabrakło.
Najwięcej ankietowanych w badaniu, ok. 17,3 proc. zadeklarowało, że na wielkanocne jedzenie dla jednego członka rodziny wyda w tym roku 200 - 300 złotych. To kilka proc. więcej, niż w ubiegłym roku. Świadczy to o tym, że część Polaków zdecydowała się jednak oszczędzać.
Nie zmieniła tego nawet spadająca inflacja. Ekonomiści mówią, że w drugiej połowie roku inflacja znowu pójdzie w górę. Słysząc to, statystyczny Kowalski nieco wyhamowuje z wydatkami na święta, bo nie wiadomo, co będzie dalej - mówi Robert Biegaj, współautor badania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na kwotę 200-300 złotych najczęściej wskazują mężczyźni w wieku 75-80 lat, z miesięcznymi dochodami netto w wysokości 3000-4999 złotych.
Drugą kwotą, na jaką najczęściej wskazywali ankietowani, był wydatek przeszło 500 złotych na osobę (13,9 proc. ankietowanych). To najwyższy próg, jaki mogli wskazać badani. Nieco mniej, bo 13,4 proc. respondentów przyznało, że jeszcze nie wie, ile wyda. Zdaniem ekspertów te osoby najprawdopodobniej będą chciały na Wielkanocy zaoszczędzić.
Osoby wahające się zapewne w większości poniosą niższe koszty. Będzie to spowodowane jakąś życiową niepewnością bądź wyraźnymi trudnościami, bo mało kto chce oszczędzać na Wielkanocy, jeśli oczywiście nie musi i ją świętuje. Z reguły Polacy kochają więcej kupować z takiej okazji, bo duże święta są raptem tylko dwa razy w roku – komentuje Robert Biegaj.
Czytaj także: Polacy będą załamani. Ogromny cios przed świętami
Na święta nie wydają ani złotówki
O tym, że niechętnie oszczędzamy, świadczyć może fakt, że najmniejszą kwotę, czyli 50 złotych na osobę, wskazało raptem 2,3 proc. ankietowanych. Cóż, tradycja rzecz święta.
Wydatki poniżej 50 złotych na osobę to raczej domena Polaków, którzy obchodzą święta bardzo symbolicznie bądź są na skraju ubóstwa. Jak widać po wynikach, rok do roku ten poziom jest mniej więcej podobny. Przedział 50-100 złotych można potraktować jak ww. wartość, bo tego typu wydatki przy obecnych cenach w sklepach są raczej skromne. To wskazanie rok do roku zyskało kilka punktów procentowych, co może świadczyć o tym, że najubożsi Polacy oszczędzają jeszcze bardziej niż rok wcześniej – dodaje Robert Biegaj.
Są też tacy, których Wielkanoc nie będzie kosztować ani złotówki. To osoby, które w ten czas wyjeżdżają, albo po prostu świąt nie obchodzą.