Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 
aktualizacja 

Szokujące ceny truskawek w Zakopanem. "Górale powariowali"

949

Ceny owoców w tym roku "przebiły sufit". Konsumenci skarżą się m.in. na ceny późnych truskawek. Nasz czytelnik uważa, że stawki proponowane na jednym z zakopiańskich targów to "wariactwo". - Górale chcą nawet 26 zł za kilogram truskawek. Powariowali - irytuje się mężczyzna.

Szokujące ceny truskawek w Zakopanem. "Górale powariowali"
Truskawki są w tym roku niezwykle drogie (Nadesłane, Pixabay)

Ciężko dziś znaleźć truskawki, które oferowane są poniżej 20 zł za kilogram. Późne owoce w marketach i na targach kosztują nawet 22 zł. Tak wygórowane kwoty nie są przypadkowe. Wynikają z bardzo nietypowego sezonu, niezwykle trudnego dla plantatorów i sadowników.

W rozmowie z o2.pl Mirosław Maliszewski tłumaczył, że "najpierw truskawki zmarzły, później było sucho, a na koniec doszły obfite deszcze". Wszystko to wpłynęło na ceny na targach i w sklepach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Złe wieści dla amatorów owoców. Tak będą wyglądały ceny w tym sezonie
To wyjątkowo krótki sezon, a truskawek na plantacjach jest mało - wyjaśniał poseł PSL, sadownik i przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Górale zarabiają na truskawkach ogromne pieniądze? Tak uważa nasz czytelnik

Mimo to cena podana na jednym z targów w Zakopanem oburzyła naszego czytelnika. Truskawki kosztują tam 24 zł za kilogram. Jeżeli chcemy kupić truskawki "wybierane", musimy zapłacić już 26 zł/kg.

Nasz czytelnik uważa, że to już "wykorzystywanie koniunktury sezonowej i naiwności turystów", którzy mają kupować tak niewspółmiernie drogie owoce.

Górale chcą 24 zł za kilogram truskawek. Moim zdaniem powariowali. Nie widziałem aż tak drogich truskawek. Wybierane są jeszcze droższe, bo kosztują aż 26 zł. Powariowali. To wykorzystanie naiwności turystów - mówi nam Karol, który do Zakopanego przyjechał z Mazowsza.

Turysta podkreśla jednocześnie, że chętnych do zakupu tak drogich owoców nie brakuje. Przyjezdni raczą się owocami, a sprzedawcy zarabiają na zbiorach. Eksperci uspokajają, że nie powinniśmy przykładać wielkiej wagi do tegorocznych cen zbiorów. W opinii Mirosława Maliszewskiego, "to nienormalny sezon" i ostatecznie "nie będą z niego zadowoleni ani konsumenci, ani plantatorzy".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić