Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 

Szokujące praktyki nad jeziorem. Tyle kasują za wejście

78

Tak drogo jeszcze nie było. Ceny wejściówek na plaże przy polskich jeziorach stają się nie do zniesienia. Przekonała się o tym mieszkanka woj. kujawsko-pomorskiego, która za wejście na jedną z plaż w regionie zapłaciła krocie. - Nad morzem nie każą płacić za kąpanie i opalanie - mówi oburzona kobieta.

Szokujące praktyki nad jeziorem. Tyle kasują za wejście
Szokujące praktyki cenowe nad jeziorami bulwersują plażowiczów (Licencjodawca, Ilustracyjne, Tomasz Czachorowski)

Plaże nad jeziorami są oblegane tak samo jak te nad Morzem Bałtyckim. W czasie weekendów ciężko znaleźć wolne miejsce przy najpopularniejszych akwenach wodnych. Ogromną popularnością cieszą się m.in. jeziora w woj. kujawsko-pomorskim.

Niestety, za wstęp na wiele plaż w tamtejszej okolicy trzeba zapłacić. I to nie mało! Przekonała się tym mieszkanka województwa, która chciała wypocząć z rodziną na jednej z lokalnych plaż. Kobieta musiała zapłacić 40 złotych za wstęp na plażę dla siebie i swoich bliskich.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "W Polskę na weekend". Polski biegun piękna. Suwalszczyzna potafi oczarować
10 złotych od osoby Tak drogo jeszcze nie było. Więcej nas tam nie zobaczą. Pół plaży narzekało na opłatę. Wszyscy w tym większym szoku, że tam nie ma nawet ratownika. Jeszcze kilka lat temu plaża była strzeżona - mówiła oburzona plażowiczka w rozmowie z "Faktem".

Drożyzna nad polskim jeziorem

Czytelniczka "Faktu" dodaje, że drogi wstęp nad jezioro to nie wszystko. Właściciele plaży nie zapewniają usług ratownika. Plaża nie jest strzeżona. Co więcej, bardzo kosztowne są tamtejsze usługi gastronomiczne.

"Fakt" opisuje, że za zwykłą zapiekankę (ser, pieczarki) klienci niedużego baru płacą w tym roku 15 zł. Porcja frytek kosztuje 10 zł.

Drożyzna nad jeziorem odbiła się na liczbie plażowiczów. Rozmówczyni "Faktu" dodaje, że w tym roku zainteresowanie odpoczynkiem nad wodą jest znacznie mniejsze, niż w ubiegłych latach.

Nad tym jeziorem zawsze były tłumy. Ludzie ciągnęli ze względu na czystą wodę i fajny pomost. W tym roku koców znacznie mniej. Drożyzna robi swoje - mówi kobieta, która zapowiedziała, że zmieni miejsce wypoczynku.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić