Hala Netto Arena w Szczecinie. To tutaj powstaje jeden ze szpitali tymczasowych. Jak sprawdził portal money.pl, dostosowywanie hali pod szpital idzie bardzo mozolnie.
Szpitale tymczasowe nie powstaną?
Teren prac budowlanych otoczony jest metalowym ogrodzeniem. Nie jest ono jednak zbyt szczelne - widać dziury i niedomknięte bramy. Tymczasem robotnicy informują, że biorą się za stawianie ścianek.
Rzeczniczka wojewody Agnieszka Muchla-Łagosz w rozmowie z money.pl przekazuje, że szpital w Netto Arenie ma być gotowy w pierwszej połowie grudnia. Patrząc jednak, jak to wygląda... trudno jest uwierzyć w tę datę.
A szpitali miało być więcej. Co najmniej po jednym w każdym województwie. Powstawać też miały jak najszybciej. Do tej pory otwarto tylko szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym w Warszawie. Tam leczy się tylko około 30 pacjentów.
A inne? Działają, ale nieliczne. W Krakowie przy Szpitalu Uniwersyteckim działa jeden, w którym leczonych jest... jedynie 26 pacjentów.
Co z pozostałymi? "Zaawansowane prace", "w grudniu będzie gotowe". Takie zapewnienia można usłyszeć od przedstawicieli szpitali czy wojewodów.
Jest na sali lekarz?
Drugą kwestią jest personel. W Uniwersyteckim Szpitalu Medycznym we Wrocławiu słyszymy, że do pracy w powstającym szpitalu tymczasowym zgłosiło się już 600 osób. Potrzeba jednak około tysiąca.
Mało tego, z żadną z tych 600 osób nie przeprowadzono jeszcze rozmów. Władze szpitala czekają, aż szpital będzie gotowy od strony technicznej. Kiedy to się stanie? Nie potrafią odpowiedzieć. Wśród lekarzy pojawiają się jednak głosy, że nowe szpitale będą zbędne.
- Może się okazać, że nie będą nikomu potrzebne - mówi lekarz z południa kraju. A to dlatego, że według raportów zakażeń jest mniej. Na horyzoncie widać też szczepionki. Lekarz z południa radzi rządowi, żeby teraz przygotowywał raczej centra do wydawania szczepionek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.