Co rusz jest głośno na temat emerytur gwiazd. Teresa Lipowska otrzymuje od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) tylko nieco ponad 2 tys. zł. Na konto Karola Strasburgera co miesiąc wpływa przeszło tysiąc, zaś przed kilkoma laty emerytura Krzysztofa Cugowskiego była szacowana na niecałe 600 zł.
A jak pod kątem emerytury stoi Doda? Co prawda wokalistka jeszcze nie kończy kariery, ale już dba o to, by w przyszłości mieć odpowiednie świadczenie.
Myślę, że będę miała dobrą emeryturę. Odprowadzam wszystkie składki. Moja mama zajmuje się całą moją księgowością, więc nie ma ani jednej faktury, która byłaby nieopłacona. Moja mama jest profesjonalistką. Jest świetna i świetnie prowadzi moje finanse - powiedziała Doda w rozmowie z dziennikiem "Super Express".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ujawniła również, że ona "nigdy nie zapłaciła ani jednej faktury". - Nie umiem, nie znam się. To mama wypełnia mi wszystkie pity - kontynuowała.
Tak żyje Doda. Niespodzianka
Artystka ujawniła również, że nowego programu "Doda. Dream show" wcale nie robi dla pieniędzy. Przekazała, że środki za ewentualne reklamy, które pojawią się w odcinkach, jest skłonna przeznaczyć na realizację koncertów.
Wyznała też wprost, że nie żyje na zbyt wysokim poziomie. - Ja po prostu żyję skromnie. Przewartościowałam moje życie, a więc i finanse. Wyszło mi to na dobre. Lepiej mi się żyje, gdy wydaję mniej. Wolę zainwestować w coś, co zostaje na wieki i dzięki czemu zapamiętają mnie jako artystkę, która robiła największy rozpierdziel na scenie, a nie przez to, jak jestem ubrana, jaką mam torebkę, czy jakim jeżdżę samochodem. Noszę swoje ubrania sprzed lat. A samochód mam w leasingu - podsumowała.