Jeszcze jakiś czas temu jajka uchodziły za relatywnie tani produkt. Teraz już tak nie jest, bowiem dopadła je drożyzna. Jaja klatkowe czy ściółkowe kosztują 60-70 gr/szt. "Fakt" spostrzega jednocześnie, że jaja od gospodarzy z targowisk to wydatek na poziomie 1,20-1,30 zł. Łatwo zatem policzyć, że za opakowanie 10 szt. trzeba zapłacić nawet 12-13 zł.
Tylko ostatnio jaja zdrożały o 10 groszy na sztuce, a to z pewnością nie ostatnia podwyżka cen. Trzeba jednak przyznać, że przez ostatnie kilka lat ceny stały w miejscu i jaja były rzeczywiście bardzo tanie. Inflacja i drogi prąd, mają wpływ nawet na cenę jaj. A tego towaru się na zapas nie kupi - zauważa w rozmowie z "Faktem" pani Elżbieta, sprzedawca z Zielonego Rynku w Łodzi.
Najpewniej to jeszcze nie koniec podwyżek. Tym bardziej, że hodowcy będą musieli się zmierzyć z drożejącym prądem. Sprzedawcy, jak spostrzega tabloid, przeczuwają, że niebawem zmniejszą się różnice cenowe między jajami pochodzącymi z wielkich farm i wiejskimi, na korzyść tych od gospodarza.
Na początku września Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz ostrzegała przed kilkudziesięcioprocentowymi podwyżkami cen jaj. Powodem jest coraz mniejsza liczebność stad niosek - przypomina "Fakt".
Jajka drożeją. Tanio już było
Dziennik spostrzegł ponadto, że jeszcze 28 października 2021 roku dziesięć sztuk jajek kosztowało średnio 5,93 zł. Obecnie jest to około 8,69 proc. Podwyżka wyniosła zatem aż 46,5 procent!
Co gorsze, inflacja absolutnie nie hamuje. Odnotowany w październiku wynik 17,9 proc. jest najwyższym od grudnia 1996 roku, jednak z tą różnicą, że w latach 90. XX wieku inflacja systematycznie spadała z poziomu tzw. hiperinflacji, która powstała po zmianach systemowych.