Pod koniec kwietnia na bazarku na warszawskim Ursynowie można było spotkać truskawki w cenie 20 zł/kg, o czym informowaliśmy. Tego samego dnia w Biedronkach ceny oscylowały wokół 42 zł/kg.
Doświadczeni sadownicy byli zaskoczeni różnicą cenową. Przekonywali, że cena w tamtym okresie na targu nie była realna i mogliśmy mieć do czynienia ze sztuczką handlowców.
Postanowiliśmy ponownie odwiedzić ten sam stragan. Była słoneczna niedziela, na stołecznym bazarku tłumy. Jakie było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że cena w porównaniu z ubiegłym miesiącem niemal wcale nie drgnęła. Obecnie kilogram owoców można nabyć tam za 19 zł. I akurat tym razem cena truskawek nie wyróżnia się zbytnio na tle innych, jakie oferowali inni kupcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reasumując było 20 zł, jest 19. Czy to znaczy, że w kwietniu mogliśmy mieć do czynienia z oszustwem "na polskie truskawki"?
Miesiąc temu to było niemożliwe, by sprzedawcy mieli polskie truskawki, więc pewnie były one sprowadzone i przepakowane. Kraj pochodzenia musi być wyraźnie oznaczony, takie oszustwo należy zgłosić do Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych lub Urzędu Skarbowego. Nieuczciwym sprzedawcom grożą surowe konsekwencje - mówi o2.pl Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.
Jakie będą ceny polskich truskawek w tym sezonie?
Sadowniczka Izabela Kaczorowska przekonuje, że obecnie cena oscylująca około 20 złotych za kilogram jest możliwa i może się utrzymać przez kolejne tygodnie. Według niej w tamtym okresie powinniśmy płacić co najmniej 30 złotych.
Na rynku rolniczym w Broniszach, gdzie zaopatrują się warszawscy sklepikarze, obecnie ceny wahają się w granicach 10-14 zł/kg. - Wszystko oczywiście zależy od odmiany i standardu. Teraz mamy już polskie pochodzące spod folii lub przykryte agrowłókniną - dodaje Maciej Kmera z Bronisz.
Czytaj więcej: 1000 złotych do pensji. Prezydent już podpisał ustawę
Truskawki gruntowe na bazarkach powinny pojawić się w pierwszych dniach czerwca. Obecnie nocne temperatury, czyli przewyższające 10 stopni Celsjusza, sprzyjają dojrzewaniu owocom "spod chmurki".
Mieliśmy przymrozki, gradobicia, trochę suszy. Te wszystkie rzeczy wpływają na plony. Liczne anomalia mogą sprawić, że gruntowej będzie bardzo mało, a skończy się tunelowa i będzie drożej - tłumaczy Kaczorowska, prowadząca portal "Kobieta w sadzie".
Czytaj więcej: Strzelanina w Rosji. Wszystko się nagrało
Według niej, wszystko wyjaśni się w ciągu kilku najbliższych dni. - Takiej sytuacji nie mieliśmy od 30 lat. Dotknęły nas już wszystkie zjawiska w tak krótkim czasie - kontynuuje.
Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.