Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

To będzie rok zwycięstwa Ukrainy? Nowa strategia na 2024 rok

Jak poinformował we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, armia zwróciła się o zmobilizowanie dodatkowych 450-500 tys. osób. Jest to związane m.in z tym, że ukraińscy dowódcy wojskowi opracowują strategię zwycięstwa w nadchodzącym roku.

To będzie rok zwycięstwa Ukrainy? Nowa strategia na 2024 rok
To będzie rok zwycięstwa Ukrainy? Nowa strategia na 2024 rok (Getty Images,, Oksana Shufrych)

Jak zauważył w listopadzie "The Economist", przez pięć miesięcy kontrofensywy Ukraina zdołała przesunąć linię frontu tylko o 17 km, a jej przebieg podważył nadzieję Zachodu, że skuteczne wypychanie Rosjan z zajętych terenów. Cel przekonania Władimira Putina o niemożności wygrania konfliktu i zmuszenia go do negocjacji, również się nie powiódł.

Wojna z Rosją znalazła się w impasie i aby go przełamać, potrzeba byłoby wielkiego technologicznego przełomu, a na to się nie zanosi - przyznał naczelny dowódca ukraińskiej armii generał Wałerij Załużny.

Teraz w artykule w niemieckim serwisie informacyjnym Die Welt stwierdzono, że Załużny nie był zwolennikiem przesadnej, totalnej letniej kontrofensywy pancernej w 2023 roku. On sam wolałby, aby stało się to w 2024 roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kryzys migracyjny w Finlandii. Granice z Rosją zamknięte

Portal posuwa się nawet do stwierdzenia, że ukraiński ​​dowódca został do tego zmuszony przez polityków - częściowo jego własnych, ale głównie krajów zachodnich, które chciały natychmiastowego zwrotu z inwestycji w dostarczaną przez siebie broń i amunicję.

Załużny nigdy nie był zwolennikiem rozpoczęcia ofensywy, ponieważ nie widział szansę na sukces bez wystarczającego wsparcia powietrznego i zgodził się na to jedynie ze względów politycznych - podkreśla Nico Lange, były szef sztabu Ministra Obrony Niemiec.

Powściągliwość Załużnego była uzasadniona, ponieważ Rosja wyciągnęła wnioski z błędów i po nieporadnej armii z początku wojny w 2022 roku nie ma już śladu.

Rok zwycięstwa dla Ukrainy?

Nasi wschodni sąsiedzi podejmą w 2024 roku jeszcze jedną próbę kontrofensywy. Armia już zwróciła się o zmobilizowanie dodatkowych 450-500 tys. osób.

Oprócz broni, którą Kijów dotychczas już otrzymał, 6 grudnia Wołodymyr Zelenski przekazał USA listę życzeń dotyczącą broni, która według Reutersa obejmowały dodatkowe systemy obrony powietrznej, samoloty myśliwskie, helikoptery szturmowe Apache, czołgi Abrams, drony i amunicję.

Chociaż Kongres Stanów Zjednoczonych w dalszym ciągu blokuje kolejne poziomy pomocy na dużą skalę, Ukraina otrzymała na początku grudnia broń i sprzęt, w tym amunicję do HIMARS i artylerię 155 mm, o łącznej wartości blisko 200 milionów dolarów.

Co ważne, zmieniła się także strategia walki. Armia Ukrainy nie próbuje już utrzymać swoich pozycji, jak to miało miejsce w Bachmucie, dzięki czemu ograniczyła swoje straty wojskowe do minimum. Wszyscy na froncie oczekują już 2024 roku.

Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zaniedbywał konie, nie szanował turystów. Decyzja po ujawnieniu nagrań
O krok od śmierci. Kreatywność uratowała jej życie
Jak dostać czerwoną kartkę w 15 sekund? Prezentuje młody piłkarz
Mistrz Polski poleciał do Belgii. W toalecie czekał absurd
Zakop na grządkach z bratkami. Będą kwitły całe lato
Nie żyje Halina Kolińska, bohaterka Powstania Warszawskiego. Miała 101 lat
"Imitacja działań pokojowych". Kreml krytykuje propozycję rozejmu w Ukrainie
Które produkty warto jeść na czczo, a które lepiej omijać?
Policjanci nie kryli zaskoczenia. 35-latek złapany na gorącym uczynku
Aż roi się w oczach. Tyle "karteczek" za wycieraczką
Policjant pobił i wywiózł mężczyznę do lasu. Usłyszał wyrok
Urządzili im pokaz fajerwerków pod oknami. Sąsiedzi mają dość. Gmina zabiera głos
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić