Woda, prąd, benzyna, wszystko drożeje. Inflacja nie zwalnia. Są jednak w Polsce miejsca, gdzie nie patrzy się na ceny. Narzekacie na te dyskontowe? No to lepiej spójrzcie, co do zaoferowania mają luksusowe delikatesy.
"Tu jest jakby luksusowo"
Popularne stwierdzenie Barbary Wolańskiej z "Kogla Mogla" nabiera całkiem nowego znaczenia.
Okazuje się, że rynek dóbr luksusowych w Polsce ma się całkiem dobrze. Tylko czy czarną herbatę, ogórki konserwowe i chleb można nazwać produktami dostępnymi tylko dla zamożnych?
Postanowiliśmy to sprawdzić. W popularnych "Delikatesach 13", mieszczących się w domu handlowym Vitkac w Warszawie klientów nie brakuje. W południe, czyli godzinę po otwarciu sklepu kręciło się po nim około siedmiu osób, nie licząc obsługi. Każda z nich robiła tam dość spore zakupy.
Tu promocji się nie szuka, a ceny dosłownie zwalają z nóg. Przykłady? Chleb to koszt 22 zł, 23 zł, a nawet 25 zł. Oczywiście, nie jest to pieczywo mrożone, wypełnione chemią, jednak ceny potrafiłyby wystraszyć niejednego miłośnika glutenu.
Jeśli do śniadania z chlebem za 25 zł chcielibyśmy napić się czarnej herbaty z bergamotką, to będzie nas ono kosztowało ponad 100 zł. Dlaczego? Bo koszt 100g puszki z taką herbatą w luksusowych delikatesach to... 83 zł.
Za to miłośnicy chleba z kawiorem [to "danie" jest bardzo popularnym śniadaniem za naszą wschodnią granicą - red.] będą w prawdziwym raju. Sklep obfituje w różne rodzaje. Ceny jednak są kosmiczne. 30 g kawioru z jesiotra syberyjskiego to wydatek rzędu 209 zł, z jesiotra rosyjskiego - 269 zł. Za opakowania 125 g trzeba odpowiednio zapłacić 750 zł i 1350 zł. Jak widać na zdjęciu, produkt się sprzedaje, bo zostały już tylko plakietki z cenami...
Dla tych, którzy wolą do chleba przegryźć ogórka, sklep oferuje francuskie korniszony. 720g za 49 zł. W jednym z dyskontów 350g korniszonów dostaniemy za niecałe 5 zł. Lekka różnica, prawda?
Miłośnicy ogórków mogą posypać je pieprzem, dostępnym w cenie 55 zł za 50g. Albo zjeść z musztardą za 20 zł. Dla porównania, standardowo musztarda kosztuje niecałe 2,50 zł.
W delikatesach dla bogaczy znajdziecie również ogromny wybór serów. Raczej nie nadają się one na "zwykłą" kanapkę, a jako przekąska do wina. I tu trzeba jednak sięgnąć głęboko do kieszeni. Niespełna 300 g sera o nazwie "Occelli Testun al barolo" to ponad 50 zł.
Szukacie przekąski do filmu na Netfliksie? Proszę bardzo. Chipsy truflowe za 25 zł za 100- gramowe opakowanie najlepiej połączyć z Curiosity Colą. 32 zł za 750 ml. Jeśli jednak wolicie słodką przekąskę zamiast słonej, to kilogram cukierków La Perla dostaniecie już za 250 zł.
Trzeba przyznać, że w takich miejscach nie widać problemów zwykłych zjadaczy chleba. Drożyzna? Kto by się nią przejmował... A wy, skusilibyście się na zakupy w delikatesach dla bogaczy?
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl