Sejmowa restauracja - jak podpowiada nazwa - jest dostępna wyłącznie dla polityków. Bez problemu mogą oni najeść się do syta za naprawdę niewielkie pieniądze.
Dwudaniowy obiad kosztuje... 20 zł! Tyle trzeba zapłacić za pieczarkową i filet z kurczaka, o czym donosi "Fakt". W zestawie do wyboru są ziemniaki, ryż, a także kasza. Dodatkowo w cenie jest surówka oraz kompot.
Za zupę chrzanową lub botwinkę politycy płacą tylko 6 zł. Kotlet ziemniaczany nafaszerowany kapustą i grzybami to wydatek na poziomie 12 zł. Filet z kurczaka jest droższy jedynie o złotówkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Parówkę politycy mogą nabyć za... 2,50 zł. Porcja sałatki jarzynowej ma zaś cenę 8 zł.
Kawa z ciastkiem kosztuje w sumie 11 zł. Tabloid ujawnia poza tym, że za herbatę politycy płacą 4 zł. Pączki dla parlamentarzystów mają zaś cenę 3,5 zł.
Tam drożyzna nie dotarła
Śmiało można stwierdzić, że drożyzna omija sejmową stołówkę. Przeciętni Polacy mogą tylko pomarzyć o zjedzeniu posiłku za takie pieniądze.
Sejmowa stołówka, która karmi parlamentarzystów, urzędników i funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej – podlega Kancelarii Sejmu. Warto przy okazji podkreślić, że cennik nie zmienił się tu od miesięcy - podsumowuje "Fakt".