Właściciele toruńskiej restauracji "Byczy Burger" poszli po bandzie. "W tym lokalu nie obsługujemy funkcjonariuszy policji i ich rodzin" - plakat o takiej treści pojawił się na drzwiach ich lokalu.
Skąd pomysł na taki materiał graficzny? Właściciel tłumaczy, że to reakcja na działania służb podczas protestów, a także ich wizyty u tych przedsiębiorców, którzy otworzyli lokale mimo obostrzeń.
Ta akcja ma pokazać nasze niezadowolenie wywołane zachowaniem policjantów wobec ludzi na ulicach, na strajkach. Tym, co oni robią, jak traktują ludzi. Jeżeli nie ma możliwości, żeby policjanci odpowiedzieli w inny sposób, to w ten sposób chciałem wyrazić swoje niezadowolenie - przyznał w rozmowie z money.pl właściciel "Byczego Burgera".
Toruń. Ten plakat wywołał burzę!
Internauci są podzieleni. Jedni twierdzą, że właściciel restauracji postąpił słusznie, a inni potępiają takie ruchy i zaznaczają, że już nigdy nic nie zjedzą w tej burgerowni.
Do sprawy odniósł się już przedstawiciel policji. W odpowiedzi na pytanie zadane przez money.pl ten plakat skomentował podkomisarz Antoni Rzeczkowski z Wydziału Prasowo-Informacyjnego biura Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji.
Nie komentujemy spraw hipotetycznych (...). Policjanci codziennie przeprowadzają ok. 16 tys. interwencji, wiele z nich związanych jest z ratowaniem życia i zdrowia, często z narażeniem życia policjantów. Jakiekolwiek ataki słowne czy fizyczne na policjantów nie mogą być tolerowane, a ich sprawcy będą pociągani do odpowiedzialności prawnej - zaznaczył funkcjonariusz.
Czytaj także: Pogoda. Uwaga! Groźne zjawisko coraz bliżej Polski
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.