Poza sezonem letnim grudzień to czas gdy zwłaszcza osoby młode mogą liczyć na szybkie zatrudnienie – informuje portal dlahandlu.pl. Wakatów nie brakuje. Praca czeka w restauracjach, hotelach, sklepach i firmach kurierskich.
Studenci kręcą nosem na stawki
Jak mówią eksperci, już w wakacje branża gastronomiczna i hotelarska mocno odczuła skutki problemu braku rąk do pracy. Powód? Wzrosły oczekiwania płacowe. Studenci, którzy w ubiegłych latach sami garneli się do pracy sezonowej, dziś przebierają w ofertach i kręcą nosem na te mniej opłacalne.
Trudno dziś znaleźć kogoś do rozdawania ulotek czy pomocy w sklepie lub w punkcie pakowania prezentów za mniej niż 22 zł za godzinę.
Sporo ofert pracy czeka na młodych w galeriach handlowych – czytamy w portalu. Sklepy z odzieżą, punkty sprzedaży choinek czy restauracje pilnie poszukują ludzi do pracy, którzy chociaż w przedświątecznym nawale obowiązków pomogą w obsłudze klientów.
- Oczekiwania pracodawców są zdecydowanie niższe niż przed pandemią, a pensje poszły mocno do góry – przyznaje na łamach dla handlu.pl Dorota Siedziniewska- Brzeźniak z Idea HR Group.
Każda para rąk do pracy bezcenna
To oznacza jedno: ceny pójdą w górę. Grudzień to w handlu najgorętszy czas w roku i często firmy biorą chętnych pracowników, nie stawiając żadnych warunków. Liczy się tylko jedno: paczki z prezentami muszą na czas trafić pod choinki klientów. Każda para rąk do pracy jest bezcenna.
Jak podkreślają eksperci rynku pracy, szczyt zapotrzebowania na pracowników przypadnie na początek grudnia. To wtedy będzie potrzebne wzmocnienie w działach e-commerce, w firmach kurierskich i transportowych.
Wtedy też pracownicy sezonowi mogą liczyć na najlepsze stawki. Te jednak są zróżnicowane w zależności od regionu Polski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.