Drożyzna dotyka każdego z nas, oczywiście w różnym stopniu. Najbardziej drożeje paliwo, nośniki energii oraz podstawowe produkty spożywcze jak: pieczywo, mąka, makarony i olej roślinny. Znaczący wzrost cen powoduje rekordowa inflacja, która w maju wyniosła 13,9 proc. oraz obecna sytuacja u naszych wschodnich sąsiadów.
Kajzerka... za 1,20 zł
Internet zalewają kolejne paragony grozy, jednak nie z restauracji, jak to bywało wcześniej, lecz ze sklepów spożywczych, marketów i warzywniaków. Pewien internauta pokazał ostatni swój paragon z piekarni. Cena zwykłej bułki wgniata w fotel. Za kajzerkę mężczyzna zapłacił aż... 1,20 zł, a za chleb 6,80 zł. Jak informuje internauta, ten sam bochenek chleba przed obniżką VAT (przed 1 lutego br.) był o dwa złote tańszy.
Wróciłem ze sklepu. Zwykła bułka 1,20 zł. Chleb 6,80 zł (300 gramów), a przed obniżką VAT ten chleb był po 4,80. Wzrost ceny tego chleba o blisko 42 proc.!!! - napisał internauta załączając paragon z piekarni.
Jak widzimy na paragonie, internauta kupił też bułkę mleczną, która kosztowała 1,50 zł, oraz bułki ciemne za 1,50 zł i 1,35 zł.
Drogo. Prawie 20 zł za trochę pieczywa. A gdzie reszta? Szkoda gadać. Jeśli PiS-u nie obali drożyzna, to nic go nie obali - skomentowała powyższy wpis użytkowniczka Twittera.
Kajzerka po 1,20 to niezła jazda! U mnie w piekarni po 0,65 (sam jestem zdziwiony, że tak tanio), choć te lepsze bułki to z kolei 1,85-1,95 zł - ocenił inni internauta.
Czytaj także: Decyzje papieża Franciszka. Watykan huczy od plotek