Przed publikacją Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) ekonomiści PKO BP (największego banku w Polsce) szacowali, że inflacja w sierpniu wyniesie 10 proc. rok do roku wobec 10,8 proc. w lipcu. Miała zatem znaleźć się na granicy wskazanego przez prezesa NBP warunku jednocyfrowej inflacji, koniecznego do rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych.
Ekonomiści uważają, że obniżka stóp (o 25 pb) już we wrześniu wydaje się przesądzona. "Co ciekawe, widzą oni szansę na obniżenie stóp nawet w przypadku wyniku "nieznacznie dwucyfrowego". Inflacja na poziomie 10,1 proc. wpisuje się więc w ten scenariusz. GUS podaje także, że ceny w sierpniu w stosunku do lipca się nie zmieniły, czyli wzrosły o 0 proc." - pisze money.pl.
Niemniej, najważniejszym pytaniem jest, czy wynik 10,1 proc. skłoni RPP do obniżenia kosztu pieniądza nad Wisłą. Wcześniej część analityków wskazywała, że argumentem za spadkiem stóp mogą być również coraz gorsze dane z polskiej gospodarki - dodano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Skandal na Ibizie. Turysta obłapiał stewardessę
Ceny w sierpniu - raport GUS
Z raportu GUS jasno wynika, że paliwa względem lipca wzrosły w sierpniu o 1,9 proc. Względem sierpnia 2022 roku spadły natomiast o 6,1 proc.
Ceny żywności w porównaniu do zeszłego miesiąca spadły o 1 proc. Jeżeli chodzi natomiast o ceny nośników energii, to nie doszło do zmian.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę poprzedni rok, to nie wygląda to zbyt dobrze. Żywność zdrożała bowiem o 12,7 proc., a energia aż o 13,9 proc.
Sierpniowa inflacja wg odczytu flash jednak dwucyfrowa. Wynik: 10,1% r/r. Inflacja bazowa składa się z tego na 10,1-10,2% r/r. Nie wydaje nam się jednak, by taki wynik zmienił nastroje panujące w RPP - wciąż obstawiamy wrześniową obniżkę stóp - analizują eksperci z mBank Research.