Tabloid zdołał dotrzeć do planu budżetu Kancelarii Prezydenta na 2023 rok. Wynika z niego, że na utrzymanie urzędu głowy państwa wydamy w przyszłym roku przeszło... ćwierć miliarda złotych! To rekordowa kwota.
Niewątpliwie trudno doszukiwać się oszczędności w otoczeniu prezydenta. Wydatki mają wzrosnąć aż o 39 mln złotych w porównaniu z bieżącym rokiem.
W tym miejscu warto przypomnieć niedawne słowa prezydenta Andrzeja Dudy. Namawiał on do tego, by zacisnąć zęby.
Proszę, żebyście trochę zacisnęli zęby i byli optymistami. Nikt z nas się nie spodziewał, że to do nas przyjdzie - zaznaczał.
Receptą na przetrwanie drożyzny, zdaniem prezydenta, jest zaciskanie zębów. Takiej postawy nie widać wśród osób ustalających budżet kancelarii Andrzeja Dudy.
Dlaczego rosną koszty Kancelarii Prezydenta?
"Fakt" przeanalizował projekt budżetu Kancelarii Prezydenta. Z poczynionych ustaleń wynika, że koszty rosną z kilku powodów. Przede wszystkim jest to efekt... podwyżek wynagrodzeń, które są przewidziane od stycznia 2023 roku. Pensje urzędników mają wzrosnąć o 7,8 proc. Podobna sytuacja dotyczy całej sfery budżetowej.
Wyższe wynagrodzenia pochłoną dodatkowo 3 mln zł. W sumie na pensje w Kancelarii Prezydenta wydamy 50 mln zł - zauważa tabloid.
O blisko 6,5 mln więcej przyjdzie nam zapłacić za światło i ogrzewanie u prezydenta. O 3,5 mln zł więcej niż w tym roku zapłacimy natomiast za remonty i prace inwestycyjne w budynkach zarządzanych przez Kancelarię Prezydenta.
Obiekty zabytkowe, które są dobrami kultury narodowej, stanowią ponad połowę wszystkich obiektów administrowanych przez Kancelarię RP w tym obiekty o wyjątkowym charakterze, jak Pałac Prezydencki oraz Rezydencja RP Belweder - zapisano w projekcie budżetu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.