Mamy kolejną międzynarodową aferę, która zdominowała światowe media. "Pandora Papers" to efekt największego dziennikarskiego śledztwa w historii. Przez kilka lat 600 reporterów z całego świata zbierało dowody na to, jak najbogatsi ludzie świata oraz czołowi politycy oszukują na pieniądze.
"Pandora Papers". Kombinacje Putina i premiera Czech
Z dostępnych materiałów dowiadujemy się m.in., że politycy kombinowali na różne sposoby, aby kupić luksusowe posiadłości w innych krajach. Jeden z ciekawszych wątków dotyczy Władimira Putina.
Okazuje się, że prezydent Rosji w Monako ma majątek o wartości 4 mld dolarów. Jak to ukrył przed światem? Przez spółkę założoną w tym księstwie podarował apartament matce swojego nieślubnego dziecka, a następnie zapłacił za milczenie.
Poważny problem ma Andrej Babisz. "Pandora Papers" ujawnia, że zanim wszedł do polityki, to wyprowadził z Czech 400 mln koron. Aktualny premier miał to zrobić poprzez spółki zarejestrowane w Panamie, USA i Monako. Następnie fortuna została wykorzystana do kupna kilkunastu nieruchomości we Francji. Wśród nich jest m.in. zamek w Mougins, w którym przez pewien czas żył Pablo Picasso.
Premier Czech oczywiście zapewnia, że wszystko zrobił zgodnie z prawem. Jego rodaków jednak zastanawia, skąd zdobył tak ogromne pieniądze, zanim je wytransferował do innych krajów.
Oszustwa króla Jordanii, Tony'ego Blaira i klanu Alijewów
To oczywiście nie koniec. Na celowniku znalazł się również król Jordanii. Abd Allah II ibn Husajn, także wykorzystując spółki zależne, pozyskał nieruchomości w USA i Wielkiej Brytanii o wartości 70 mln funtów. Jego prawnicy zapewniają, że wszystkie te nieruchomości zostały pozyskane z prywatnych środków, a spółki zależne wykorzystane do tego przez wzgląd na bezpieczeństwo oraz ochronę prywatności króla.
Były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair miał z kolei oszukać fiskusa na ponad 300 tys. funtów przy zakupie biurowca w Londynie.
Na angielskim rynku nieruchomości miała także szaleć rodzina, która rządzi Azerbejdżanem. Okazuje się, że 11-letni syn prezydenta Ilhama Alijewa jest właścicielem biurowca, który kosztował 30 mln funtów.
12 milionów dokumentów, ponad 95 tys. spółek
"Pandora Papers" to w sumie blisko 12 milionów dokumentów, na które składają się e-maile, arkusze kalkulacyjne i zdjęcia dokumentujące inwestycje robione przez spółki w rajach podatkowych (m.in. Wyspy Dziewicze, Panama, Belize, Cypr i Szwajcaria).
W dokumentach zarejestrowano transakcje dokonywane przez ponad 95 tys. spółek, które robiły to w imieniu polityków i miliarderów. Inwestycje miały na celu uniknięcie płacenia podatków lub ukrycie rzeczywistej wartości majątku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.