Kto nie kocha leśnych spacerów? Szczególnie z ukochanym czworonogiem? Miło jest wówczas spuścić pieska ze smyczy, dać mu się wybiegać i wyszaleć, a samemu rozkoszować się naturą i pooddychać świeżym powietrzem.
Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że puszczenie pupila samopas nie jest dozwolone. Nawet jeśli zwierzak doskonale reaguje na komendy i nie jest agresywny.
Zdaniem ekspertów, pies to jednak drapieżnik i w swojej naturze ma gonitwę, a nawet zabijanie. Może wywoływać strach u zwierząt, które na co dzień żyją w lesie. Sam również przy spotkaniu z dzikiem lub sarną może być przestraszony.
Surowe kary
Jeśli ktoś przyłapie nas na puszczeniu go luzem, może nam grozić mandat i... surowa kara - grzywna, wynosząca aż 5 tys. zł. Wszystko dlatego, że jest to nieprzestrzeganie przepisu z art. 1666 Kodeksu wykroczeń.
Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi:z polowaniem, ze szkoleniem psów będących zwierzętami wykorzystywanymi do celów specjalnych w rozumieniu art. 4 pkt 20 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2022 r. poz. 572), albo ich udziałem w akcji ratowniczej, w działaniach poszukiwawczych lub w działaniach związanych z ochroną granicy państwowej lub zapewnieniem bezpieczeństwa i porządku publicznego, ze szkoleniem psów ratowniczych albo ich udziałem w akcji ratowniczej prowadzonej przez podmioty uprawnione do wykonywania ratownictwa na podstawie przepisów odrębnych, podlega karze grzywny albo karze nagany - brzmi przepis.
Jeśli więc nie chcemy pozbawiać swobody i radości naszego ukochanego psiaka, idealnym rozwiązaniem będzie więc długa smycz. Oprócz tego warto trzymać się dróg i ścieżek i próbować, mimo wszystko, utrzymać kontrolę nad czworonogiem.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl