Tomasz Biernacki to biznesmen, który jest założycielem sieci handlowej Dino. Niedawno w mediach dosłownie zagrzmiało, kiedy ogłoszono go "najbogatszym Polakiem".
Wszystko to za sprawą wyceny akcji jego spółki na GPW. Za jedną trzeba było zapłacić nawet 318 zł, a na obecny moment (13.08) warta jest już 321,5 zł. To spowodowało wycenę instrumentu na grubo ponad 31 mld.
W konsekwencji więc Tomasz Biernacki, jako największy udziałowiec spółki, stał się, niemal z dnia na dzień, najbogatszym Polakiem (ma ponad 51 proc. akcji w Dino). Oznacza to także, że Dino goni Biedronkę.
1. miejsce Biedronki zagrożone? Kim jest Tomasz Biernacki
Biedronka ma więc wielkie powody do obaw. Czy Dino zajmie 1. miejsce sklepu, który bezapelacyjnie zna każdy Polak?
Jest na to szansa, ponieważ Dino rozwija się szybciej niż Biedronka. Sytuację Dino przeanalizowali eksperci z Erste Group.
W kolejnych pięciu latach [po roku 2009 - przyp. red.] Biedronka otwierała średnio 224 sklepy rocznie, a maksymalna ilość otwarć rocznie to rok 2013 i 268 nowych sklepów. Dino otworzyło więcej, bo 278, już w 2020 roku, przy bardziej konkurencyjnym rynku. Wiele wskazuje na to, że spółka Tomasza Biernackiego może otworzyć nawet około 350 nowych sklepów w 2021 r. Nasza prognoza to 348 - mówi Konrad Grygo w rozmowie z serwisem Spider's Web.
Pod koniec 2020 r Dino Polska miało tyle samo sklepów, ile Biedronka w 2009 r. Analitycy oczekują, że do 2025 r. polska sieć handlowa będzie otwierać średnio 250 sklepów rocznie. To oznacza, że za 5 lat spółka będzie miała już tylko 1000 sklepów mniej i będą one jej własnością - komentuje na Twitterze Paweł Biedrzycki, redaktor naczelny portalu Strefa Inwestorow.
Czytaj także: Ziobro chce wykreślić kościół. Jest decyzja
Warto dodać, że sama postać Tomasza Biernackiego zwraca uwagę opinii publicznej. Mało kto wie, kim jest tajemniczy przedsiębiorca, który bardzo dba o swoją prywatność. To, kim jest, a także nawet jak wygląda, wie garstka ludzi - głównie z jego otoczenia, a także przyjaciele i rodzina.