Rodzice muszą zmierzyć się z ogromnym problemem. Ci, którzy przywożą swoje dzieci do szkoły podstawowej nr 109 przy ul. Przygodnej, niestety nie mają możliwości zaparkowania pojazdów bezpośrednio przy placówce.
Alternatywy? Można skorzystać z "dzikiego" parkingu przy poboczu lub z niewielkiego parkingu przy sklepie spożywczym. Jest jeszcze kościół z ogromnym placem, który przed kilkoma laty został przeobrażony w parking. Dzisiaj pomieści około 100 samochodów.
Dotychczas można było z niego skorzystać za darmo. Od początku roku obowiązuje jednak abonament. Miesięcznie posiadacze aut osobowych muszą płacić od 150 do 250 zł. Tańszy abonament obejmuje rodziców przywożących lub odbierających dzieci ze szkoły. Kierowcy autobusów płacą aż 400 zł.
To niebezpieczne. Teraz musimy odwozić dzieci pod samą szkołę, wyskakują na ruchliwą ulicę, może dojść do wypadku. Nie znam rodziców, którzy wykupili ten drogi abonament - mówi matka jednego z uczniów, cytowana przez "Super Express".
To karygodne! Jak nie opłaty za parking, to straż miejska, albo tak zwani miejscowi, którym przeszkadzają nasze samochody. Z samego rana na ulicy tworzy się korek i robi się armageddon - grzmi natomiast pan Fryderyk.
Płatny parking przy kościele. Proboszcz tłumaczy
Dziennikarka "Gazety Wyborczej" zapytała proboszcza parafii Wniebowzięcia NMP, księdza Krzysztofa Waligórę o powód wprowadzenia opłat parkingowych. Duchowny wyjaśnił, że opłaty wdrożono "ze względu na: konieczność utrzymania porządku i bezpieczeństwa, zapewnienie miejsc parkingowych dla uczestników uroczystości religijnych, bezpieczeństwa dzieci i dlatego, że teren jest własnością parafii".
Parafia wcześniej miała umowę z miastem. Została ona jednak wypowiedziana, bo - zdaniem księdza - druga strona nie wywiązywała się z jej warunków. Inną wersję przedstawiło miasto.
Dzielnica wywiązywała się z zapisów umowy i utrzymywała porządek na udostępnionym parkingu. Podjęliśmy rozmowy w celu kontynuacji umowy, ale warunki finansowe zaproponowane przez parafię były nie do przyjęcia przez urząd dzielnicy - wytłumaczyła Aleksandra Słowińska, rzeczniczka dzielnicy Wawer ("GW").