Bill Gates przez większość ludzi kojarzony jest głównie z informatyką i sukcesem koncernu Microsoft, którego był szefem przez wiele lat. Teraz jest twarzą innego dużego przedsięwzięcia. Jego spółka TerraPower zajmuje się projektowaniem i rozwojem nowoczesnych reaktorów jądrowych.
Pierwszy z nich ma stanąć w amerykańskim stanie Wyoming (w środkowo-zachodniej części USA). W inwestycję jednego z najbogatszych ludzi świata w Stanach Zjednoczonych zaangażuje się nawet Japonia.
Japońska Agencja Energii Atomowej (JAEA) i Mitsubishi Heavy Industries (MHI) zamierzają współpracować ze Stanami Zjednoczonymi i spółką Billa Gatesa przy budowie zaawansowanego technologicznie reaktora jądrowego - informuje japoński dziennik Yomiuri, cytowany przez agencję Reuters.
Japonia za Chiny w elektrowni atomowej
Do podpisania umowy ma dojść jeszcze w styczniu. JAEA i MHI mają dostarczyć wsparcie techniczne i dane z japońskich zaawansowanych reaktorów - informują nieoficjalne źródła Yomiuri. W związku z przerwą noworoczną przedstawiciele obu podmiotów do tej pory nie skomentowali tych doniesień.
Z dotychczas potwierdzonych informacji wynika, że spóła TerraPower ma otworzyć elektrownię w Wyoming w 2028 roku. Rząd USA zapewni finansowanie, które pokryje połowę projektu wycenianego na 4 mld dolarów.
Elektrownia, nazywana "projektem demonstracyjnym", ma wykorzystywać ciekły sód jako chłodziwo zamiast wody. W związku z tym ma być bardziej bezpieczna i mniej kosztowna w eksploatacji. Powinna generować prąd, który może zasilić około 400 tys. domów.
Czytaj więcej: Tak żyje Bill Gates. Nie do wiary, co ma w domu
Firma Billa Gatesa początkowo myślała o współpracy z Chinami, ale poprzedni prezydent USA Donald Trump ograniczył możliwości takiego partnerstwa. Japonia ma za to bogatą historię inwestycji atomowych. Ma za sobą m.in. likwidację swojego prototypowego zaawansowanego reaktora Monju, który kosztował 8,5 mld dolarów, a nie spełnił pokładanych w nim nadziei.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.