Ledwie kilka tygodni temu Urząd ds. Konkurencji i Rynków (CMA) przedstawił wyniki swojego dochodzenia i stwierdził, że przejęcie przez Meta (wcześniej Facebook) platformy Giphy, na której można znaleźć animowane grafiki, narusza zasady wolnego rynku. Brytyjczycy nakazali firmie Marka Zuckerberga sprzedaż Giphy, ale ten się na to nie zgadza.
Jak poinformowała agencja Reuters, Meta zamierza skorzystać z prawa do apelacji. Firma należąca do Zuckerberga stoi na stanowisku, że nie ma dowodów na to, iż przejęcie Giphy "stanowi zagrożenie dla jej rywali", a także "może wpłynąć na konkurencję w zakresie wyświetlania reklam".
Facebook idzie na wojnę z Brytyjczykami. Nie zgadza się z ich decyzją
Facebook (obecnie Meta) nabył Giphy w maju 2020 roku za kwotę 400 mln dolarów. Transakcja trafiła jednak pod lupę brytyjskiego odpowiednika UOKiK, który wszczął dochodzenie ze względu na możliwość ograniczenia konkurencji i doprowadzenia do powstania monopolisty na rynku.
Pod koniec listopada brytyjski urząd uznał, że transakcja narusza zasady wolnego rynku i nakazał potentatowi z USA sprzedaż Giphy. Jak podkreśla Reuters, Brytyjczycy po raz pierwszy zablokowali duże przejęcie wśród firm działających w internecie.
Będziemy się odwoływać od decyzji CMA ws. Giphy. Będziemy też starać się o wstrzymanie nakazu sprzedaży tej platformy. Decyzja o zablokowaniu transakcji jest niewłaściwa, jeśli popatrzymy na prawo i fakty. Dowody nie potwierdzają argumentów ani środków zaradczych ogłoszonych przez CMA - poinformował rzecznik prasowy Meta, cytowany przez agencję Reuters.
Meta znacząco zyskałaby po przejęciu Giphy. Ponad połowa animowanych grafik (tzw. gifów) na Facebooku, Instagramie i WhatsAppie pochodzi właśnie z tej platformy. Co więcej, Giphy dostarcza też obrazki i animacje dla innych serwisów, takich jak TikTok, Twitter i Snapchat.
Czytaj także: Musk nie wytrzymał. Ujawnił, jaką kwotę podatku zapłaci
Brytyjski urząd wyraził obawy, że Meta po przejęciu Giphy zablokuje możliwość wykorzystywania animowanych grafik w innych serwisach albo też zmusi rynkowych rywali do płacenia większych kwot za dostęp do nich.
Rzecznik Meta zapewnił jednak, że firma nie zmieni warunku dostępów do Giphy konkurencji, ani też nie będzie zbierać dodatkowych danych na temat użytkowników. Na Wyspach pojawiły się bowiem obawy, że Meta poprzez przejęcie Giphy będzie jeszcze mocniej "śledzić" osoby korzystające z jej serwisów, a następnie personalizować reklamy pod tym kątem.