Jeśli nie masz pomysłu na siebie, a chcesz zarabiać satysfakcjonujące pieniądze, warto zastanowić się nad rzemiosłem. To właśnie niedobór specjalistów na rynku zaowocował zwiększonym zapotrzebowaniem na ich usługi.
Specjaliści są w cenie. Które zawody są przyszłościowe?
Eksperci Personnel Service przygotowali zestawienie TOP11 zawodów, na które obecnie jest coraz większe zapotrzebowanie. Przedstawiciele tych profesji w przyszłości mają nawet szanse na podwyżki, czytamy w portalu Interia Biznes.
W pierwszej rzemieślniczej piątce znalazły się zawody takie jak: piwowar, ludwisarz, kowal, dekarz i brukarz. Ich szanse na wzrost pensji w przyszłości są największe.
Rzemieślnicy na pokład
Na jakie zarobki mogą dziś liczyć rzemieślnicy? Specjalista w warzeniu piwa może otrzymywać miesięcznie od 4 do 6 tys. zł brutto. Natomiast średnia pensja ludwisarza to 5260 zł brutto.
Na całkiem przyzwoity zarobek z szansami na podwyżkę mogą liczyć i kowale, szczególnie ci wyspecjalizowani. Mediana ich zarobku to trochę ponad 4 tys. brutto.
Z kolei widełki w zarobkach dekarza i brukarza są dość obszerne. Specjaliści z pierwszego fachu zarabiają od 3,2 do 7 tys. zł brutto. Natomiast brukarz może liczyć na pensję od 3 do 6 tys. zł brutto. Wszystko zależy od zdolności i doświadczenia w fachu.
Zobacz jeszcze: Polski Ład. Dom do 70 m kw. bez pozwolenia. Ministerstwo chce zrobić bazę darmowych projektów
Całkiem nieźle wypadają też pensje guwernantek, stolarzy i cieśli, choć szansę na wzrost zarobków w przyszłości mają już mniejsze niż np. kowal lub dekarz. Guwernantka zarabia od 3 do 8 tys. zł brutto, cieśla średnio 4510 zł brutto, a stolarz od 3,2 do 7,5 tys. zł brutto. Kamieniarz zarabia już mniej, bo średnio 3470 zł brutto.
Mniejsza szansa na podwyżkę
Na rynku odnajdą się też maszyniści kolejowi i krawcy. Ich szansę na wzrost wynagrodzenia w przyszłości są co prawda mniejsze od kamieniarza lub stolarza, ale obecnie zarabiają całkiem nieźle. Kolejarz dostaje od 3,7 do 5 tys. zł brutto, a krawiec od 3 do 5 tys. zł brutto.