Od samego patrzenia na to boli serce. W sobotę internautów zaniepokoiła fotografia niezwykle wychudzonego wielbłąda. Zdjęcie udostępniono na facebookowej stronie "Spotted: Radomsko".
Zwierzę jest wykorzystywane do występów w popularnym w Polsce Cyrku Arena, który w sobotę stacjonował właśnie w Radomsku. Zwierzę naprawdę jest bardzo chude, spod cienkiej skóry wyraźnie odznaczają mu się żebra, a garby są bardzo kościste. Sprawę skomentował lekarz weterynarii oraz prezes cyrku.
Czytaj także: Mieszka na balkonie w bloku. Oburzenie w Bydgoszczy
Weterynarz zabronił wielbłądzicy udziału w występie
Przed sobotnim przestawieniem weterynarz Marek Barski na polecenie Powiatowego Lekarza Weterynarii skontrolował stan zwierząt, mających wystąpić przed publicznością. W rozmowie z lokalną gazetą "Radomszczańska" stwierdził, że stan wielbłąda jest daleki od prawidłowego.
Ta wielbłądzica jest karmiącą matką, cielak, który pije tylko jej mleko, waży około 200 kg. U niej stwierdziłem ubytki w tkance tłuszczowej i mięśniowej. Ponieważ jest normalnie karmiona, może to wskazywać na jakąś chorobę, ale potrzebne są dokładne badania - lekarz powiedział gazecie.
Lekarz zabronił wielbłądzicy udziału w sobotnim występie i polecił przetransportowanie jej wraz z cielakiem do stałego postoju cyrku. W jej miejsce miał pojawić się inny wielbłąd – donosi radomszczanska.pl.
Barski zbadał także inne zwierzęta w cyrku. Doszedł do wniosku, że wszystkie pozostałe znajdują się w dobrym stanie.
Prezes cyrku: Karmiące wielbłądzice zawsze tak chudną
Głos w sprawie zabrał także prezes cyrku Arena, Mirosław Złotorowicz. Potwierdza on, że wielbłądzica jest matką dwumiesięcznego cielaka, który jak na razie żywi się jedynie jej mlekiem. Zapewnia, że zwierzę nie jest głodzone ani chore.
To wielbłądziątko z niej "wysysa", dlatego jest taka chuda, wielbłądy tak mają. Całe stado ma dostęp do tego samego koryta z bardzo kalorycznym owsem oraz trawy, a tylko ona jedna jest chuda. To się pewnie nie zmieni, dopóki cielak nie przestanie żywić się wyłącznie mlekiem matki - powiedział Złotorowicz w rozmowie z o2.
Prezes cyrku potwierdził, że po wizycie weterynarza zwierzę wraz z młodym wróciło do bazy, gdzie zostanie, dopóki nie przybierze na wadze. Dodaje, że prawdopodobnie zostanie poddane dodatkowym badaniom weterynaryjnym.
Aktywiści prozwierzęcy zapowiadają interwencje
Jeszcze przed występem w cyrku pojawiła się Andżelika Chodorek, prezes radomszczańskiej Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami oraz przedstawiciele Oazy Spokoju Zielona Mila z Katowic i Społecznego Komitetu Galopem Po Życie. Aktywiści zapowiadają, że podejmą w tej sprawie działania.
Koalicja Cyrk bez Zwierząt również zbiera informacje i dokumentację na temat chudego wielbłąda. Sprawa miała rzekomo zostać zgłoszona przez nich na policję, jednak na komendzie podobno nie odnotowano oficjalnego zawiadomienia.