W Polsce działa ok. 250 kempingów i pól namiotowych. Dla mieszkańców naszego kraju zmagających się z inflacją i wszechobecną drożyzną, mogą stanowić interesującą alternatywę dla tradycyjnego wakacyjnego wypadu. Ile właściwie za taką przyjemność trzeba zapłacić?
Morze, Mazury, góry. Ceny pól namiotowych w 2022 roku
Znalezienie wolnego domku w sierpniu może graniczyć z cudem. Nie brakuje jednak także miłośników biwakowania na łonie natury, dla których wakacyjny wypad na pole namiotowe to obowiązkowy punkt programu. Wychodzi jednak na to, że potencjalnych urlopowiczów mogą odstręczać w tym roku wysokie ceny.
W miejscowości Poddąbie w gminie Ustka dobowa stawka za namiot dwuosobowy to 15,90 zł. W przypadku namiotów dla 3 lub 4 osób zapłacimy o 2 zł więcej. Dodatkowo, za jedną osobę dorosłą należy uiścić dobową opłatę w wysokości 15,90 zł. Nieco drożej jest w Łebie. Tutaj na jednym z pól namiotowych za mały namiot zapłacimy co prawda 15 zł, ale już stawka za osobę dorosłą wynosi aż 20 zł.
W gminie Wielbark na Mazurach dwuosobowy namiot na jeden dzień to wydatek rzędu 13 zł. Stawka dobowa za osobę dorosłą wynosi natomiast 16 zł. Z kolei na polankach wokół jeziora Ulbik Mały za najmniejszy namiot zapłacimy 18 zł (większy 23 zł), a za każdą osobę powyżej 12. roku życia – 17 zł. Młodsi goście płacą 5 zł za dobę, a dzienny koszt postoju auta to 10 zł.
Interesujące z perspektywy urlopowiczów mogą wydawać się także polskie góry. Namiot dwuosobowy w Karpaczu zapłacimy 15 zł. Opłata za osobę dorosłą? 18 zł. Z kolei między Kowarami a Karpaczem można załapać się na biwak w wojskowych namiotach. Tu dobowy koszt wynajęcia 5-osobowego lokum z drewnianym podestem, łózkami, pościelą i oświetleniem wynosi 180 zł. Za młodzież i dorosłych opłata wynosi 20 zł za dobę.
Warto zaznaczyć, że wszyscy właściciele pól namiotowych ustalają ceny indywidualnie. Niektórzy życzą sobie dopłaty za zabranie na biwak zwierząt domowych. Taka opłata może wahać się od 5 do nawet 25 zł za dobę. Nie lepiej jest jeśli chodzi o dostęp do prądu. Za podłączenie do gniazdka zapłacimy – ponownie – od 5 do 25 zł.
Czytaj także: Turysta nie wytrzymał. Przysłał nam zdjęcie z plaży
"Polacy na wszystko znajdą sposób". Nowa moda wśród biwakowiczów
Okazuje się, że wysokie ceny za namioty i samą możliwość przebywania na biwaku, a także dopłaty za gniazdka elektryczne i zwierzęta odstraszają niektórych klientów. Polacy znaleźli jednak sposób, jak płacić za urlop jeszcze mniej.
Pojawiła się nowa moda. Kampery parkują pod cmentarzami. Duży darmowy parking przez całą dobę, dostęp do wody, a czasami jest też toi toi – opisuje czytelnik.
Obejrzyj także: Urlop na kempingu. Podpowiadamy, co zabrać ze sobą pod namiot
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.