"Milionerzy" w Polsce są nadawani z przerwami od 1999 roku. Do tej pory pytanie za milion złotych usłyszało 29 osób. Tomasz Orzechowski jest dopiero piątym Polakiem, który zgarnął główną nagrodę. Tak brzmiało pytanie za milion:
Kto w połowie XIX w. skomponował słynną "Modlitwę dziewicy", utwór grany w Europie, w Stanach Zjednoczonych, ale najbardziej i do dziś popularny w Japonii?
- Franciszek Liszt z Raiding
- Edward Grieg z Bergen
- Robert Schumann z Zwickau
- Tekla Bądarzewska z Mławy
Czytaj także: Amerykanie już wiedzą. To czeka Polaków zimą
To pytanie nie sprawiło panu Tomaszowi większego problemu. Wiedział bowiem, że kompozytorką tego utworu jest Tekla Bądarzewska i bez wahania wskazał poprawną odpowiedź.
"Milionerzy". Wygrał milion. "Poukładałem sobie wszystko w głowie
Na co Orzechowski wydał zgromadzone środki? W programie mówił, że marzy o zobaczeniu Nowego Jorku, ale w rozmowie z o2.pl zdradził, że taka podróż będzie musiała poczekać.
Przez kilka miesięcy od nagrania poukładałem sobie wszystko w głowie i podzieliłem wygraną tak, aby się nie martwić, co z nią uczynić. Część poszła na mieszkanie, a spora część w obligacje. Więc wychodzi na to, że do Nowego Jorku polecę z własnych środków - powiedział nam Tomasz Orzechowski.
Zapytaliśmy też pana Tomasza, czy wygrana w "Milionerach" oznacza rewolucję w jego życiu. Suma, którą wygrał, jest niewątpliwie wysoka, ale przy rosnących kosztach życia może na niektórych nie robić tak dużego wrażenia, jakie zrobiłaby jeszcze kilka lat temu. W Warszawie na przykład trudno byłoby za takie pieniądze kupić mieszkanie.
Ale już w Szczecinie tak i właśnie w tym mieście kupiłem swoje wymarzone mieszkanie. Jest piękne i praktyczne. Z widokiem na jezioro Dąbie. Lubię żyć po swojemu i jakieś rewolucji nie planuję. Jestem zadowolony ze swojego życia i nie zamierzam go zmieniać - powiedział milioner.
Tomasz Orzechowski ma ambitne plany
W rozmowie z o2.pl Orzechowski zaznaczył, że zgarnięcie miliona złotych to "olbrzymia radość, ale i potwierdzenie tego, że warto było żyć na własnych zasadach". Odnosił się tez do swojej pasji, jaką są teleturnieje i quizy.
Quizy to sport umysłowy, a taki sport nie różni się wiele od sportu wyczynowego. Staram się dbać o własne rutyny, wysypiać się, zdrowo odżywiać, chodzić na siłownię. Nigdy nie byłem zwolennikiem długiego uczenia się, lecz systematycznego - spostrzegł.
A jaką miał taktykę na wywalczenie głównej nagrody w "Milionerach"? - Skupiłem się na refleksie i taktyce. Refleks mnie nie zawiódł w konkurencji "Kto pierwszy ten lepszy", mimo że ja sam zwątpiłem, że się uda. A taktykę miałem prostą: zawsze zaznaczyć którąś z czterech odpowiedzi, nawet jeśli nie mam pewności - ujawnił.
Triumfator "Milionerów" ma bardzo ambitne plany. - Od kilku lat startuję w Mistrzostwach Świata w Quizach i mimo tego, że jestem najwyżej notowanym Polakiem, to jednak chciałbym kiedyś być w pierwszej dziesiątce. Poziom tego turnieju jest ogromny, więc wiem, że to ambitne wyzwanie - podsumował Tomasz Orzechowski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.