Umówili się na łączną kwotę 7555 dolarów (ok. 29 700 zł). Klientka zapłaciła wykonawcy jedynie 3330 dolarów. Reszta, czyli 4225 dolarów, miała wkrótce trafić na konto wykonawcy, jednak tak się nie stało.
Wszystko przez niezadowoloną z remontu łazienki Amber Trucke. Powiedziała, że nie jest zadowolona z remontu, który jej zdaniem wyszedł "koszmarnie".
Dyrektor ds. relacji społecznych, czym zawodowo zajmuje się Trucke, zwlekała z zapłaceniem ostatniej raty za remont. Czekała na końcowy efekt, który miał ją zadowolić, jednak obserwując pracę wykonawcy, nie była z niej zadowolona.
Chciałam otworzyć drzwi, zobaczyć tę łazienkę i być naprawdę podekscytowana, ale zamiast tego, i nie będę kłamać, patrzyłam na to i nie wyglądało to dla mnie dobrze. To było okropne uczucie - komentowała w rozmowie z Insiderem.
Z powodu braku wpłaty środków, Terry Gregory pewnego razu przyszedł do domu Amber i... doszczętnie zrujnował całą łazienkę. Zniszczył wszystko to, co wcześniej zostało wyremontowane.
Włożyliśmy w to tygodnie pracy i tysiące dolarów - powiedział, cyt. Insider.
Amber nie była pewna, czy dobrze ocenia remont. Zrobiła zdjęcia i opublikowała je w sieci. Poprosiła o ocenę innych
Trucke zastanawiała się, czy remont, który nie przebiegł po jej myśli, też zostanie tak negatywnie oceniony przez społeczność internetową. Zrobiła zdjęcia swojej wyremontowanej łazienki i poprosiła o opinie.
Jak przyznała - otrzymała nawet setki komentarzy ludzi, którzy byli zdania, że remont należy powtórzyć. "Były dziury w zaprawie, płytki były nierówne, położono wyszczerbione płytki, płytki były różnej wielkości" - mówiła w rozmowie z Insiderem.
Wkrótce do jej domu Terry Gregory wpadł, z młotem w ręku i zniszczył wszystko dookoła siebie. Amber Trucker planuje podać go do sądu. Jak przyznaje, kiedy pracowała w domu, a on pojawił się w nim i zabrał się za rozwalanie płytek, stała w przerażeniu, zupełnie zlękniona i oniemiała.