Budynek przy ul. Dobrodzieja w Wilanowie stawia fundacja Profeto, założona przez księży sercanów. Kieruje nią ksiądz Michał Olszewski, były egzorcysta.
W swojej książce "Być jak Hiob" wydanej w 2013 chwalił się, że wypędził demony z wegetarianki działającej w organizacji Amnesty International za pomocą salcesonu. Dodatkowo ostrzegał on przed serią o Harrym Potterze.
43 mln zł dotacji
Z dostępnych informacji wynika, że w powstającym miejscu, schronienie i terapeutyczną pomoc otrzymają m.in. ofiary przemocy domowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fundacja na ten cel dostała 43 mln zł dotacji z Funduszu Sprawiedliwości prowadzonego przez resort sprawiedliwości, na czele którego stoi Zbigniew Ziobro.
Portal Oko.Press przekazał, że we wrześniu 2021 Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki audytu w Funduszu Sprawiedliwości. Zakwestionowano w nim "nieprecyzyjne i nierzetelne" przeprowadzenie konkursu. Kontrolerzy zwrócili uwagę, że tylko 3 mln zł pójdzie na pomoc ofiarom, a resztę, czyli 40 mln pochłonie budowa budynku.
Czytaj więcej: Przeszłość Beaty Szydło. "Żadna ściema, tak było do studiów"
W inwestycji przy Dobrodzieja powstaną sala widowiskowa, kaplica, pięć studiów nagraniowych, trzy reżyserki postprodukcji, cztery serwerownie i dwa biura open space - pisze portal Oko.Press.
Mają tam być także salony terapii grupowej i salka teatralna na zajęcia dla młodzieży oraz 14 "lokali interwencyjnych".
Nieruchomość - jak podają media - powstaje niezgodnie z planem zagospodarowania terenu w tym miejscu i bez udokumentowanego przyłącza do mediów. Dlatego Wilanów odmówił pozwolenia na budowę w lipcu 2021 r.
Elementarzem ubiegania się o pozwolenie na budowę jest też udokumentowanie istnienia przyłącza do mediów, którego na tej działce nie było. Decyzja musiała być odmowna - mówił "Gazecie Wyborczej" rozmówca z wilanowskiego ratusza.
Czytaj również: Cios w Jarosława Kaczyńskiego. Ciężko będzie mu się podnieść
Tę decyzję publicznie skrytykował Marcin Romanowski, wiceminister resortu sprawiedliwości z Solidarnej Polski. Za pośrednictwem Twittera poinformował, że wilanowscy urzędnicy działają z pobudek "czysto politycznych".
Sprawą zajęła się prokuratura
Inwestor odwołał się od tej decyzji. Sprawą zajął się wojewoda Konstanty Radziwiłł z PiS, który osobiście podpisał decyzję uchylającą odmowę i wydającą pozwolenie.
Budowa ruszyła, ale urzędnicy twierdzą, że inwestor nie złożył odwołania w terminie. Dlatego sprawą zajęła się prokuratura.
Jednak nie zainteresowała się ona niezgodną z prawem budową, ale sprawdzaniem działań wilanowskich urzędników, którzy - ich zdaniem - świadomie mają opóźniać inwestycję.
"Gazecie Wyborczej" odmówiono udzielenia informacji na ten temat "ze względu na dobro postępowania".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.