Kanał "Sprawdzam jak" na YouTubie prowadzi Dymitr Błaszczyk, a jego poczynania na tej platformie śledzi 1,02 mln osób.
Zaledwie czternaście godzin temu do sieci wrzucił nowy filmik. Na wideo mężczyzna próbował spełnić swój "american dream". Domyślacie się, w jaki sposób chciał to zrobić? Już spieszymy z odpowiedzią!
Youtuber tym razem postawił na zdrapki. Jak sam pisze pod filmem "aby wygrać, trzeba grać, nie ma innej metody na wielką wygraną".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest oczywiście wiele sposobów jak to zrobić, ale chyba najprostszą metodą jest ta zdrapkowa. Ja, podkuszony wielkimi wygranymi w USA, postanowiłem się w nie zaopatrzyć i sprawdzić czy amerykański sen do mnie przyjdzie czy jednak nie - dodał.
Kupił zdrapki. Podzielił je na dwie kategorie
Na wideo widzimy, jak Dymitr Błaszczyk w jednym ze sklepów w USA kupił zdrapki, które podzielił na dwie kategorie. Pierwsza to taka dla "mniejszych graczy". Tutaj kosztowały one 1 lub 2 dol.
Z kolei druga jest dla "większych graczy", gdzie zdrapki kosztowały już 20 i 30 dol. Łączna ich kwota wyniosła 100 dol. Jak podkreśla youtuber, aby dokonać takiego zakupu potrzebna jest gotówka.
Dymitr Błaszczyk spełnił swój "american dream"?
W zdrapkach, za które zapłacił 1 dol., a kupił ich 10, wygrał 4 dol. A więc już na samym początku zabawy był 6 dol. w plecy.
Następnie przeszedł do zdrapywania tych, za które zapłacił 2 dol. W nich najwięcej wygrać można było 30 tys. dol. Jednak szczęście mu nie dopisało i w tym rozdaniu wygrał tylko 15 dol. oraz zdrapkę.
Później pod lupę wziął te za 20 dol., gdzie wygrał tylko kolejną zdrapkę. Z kolei w tej największej za 30 dol. poniósł porażkę.
Podsumowując mężczyzna wygrał łącznie 41 dol. (biorąc po uwagę również wartość wygranych zdrapek). Tak więc stracił 59 dol.
No nic. Przynajmniej była bardzo fajna zabawa - podsumował.
Czytaj również: Bosacka sprawdziła zapiekanki. Nawet ser nie był serem