Sporo mówi się o drożyźnie, która towarzyszy mundialowi w Katarze. Tymczasem warto spostrzec, że na niektórych rzeczach można też mocno zaoszczędzić. Chodzi choćby o paliwo, które jest zdecydowanie tańsze niż w Polsce.
Tanim tankowaniem pochwalił się na Twitterze Radosław Przybysz z portalu meczyki.pl. Za zapełnienie baku zapłacił tylko około... 82 zł! Nie, to nie jest pomyłka.
Pierwsze tankowanie w Katarze. Z pustego baku do pełna - 66 riali (ok. 82 zł) - napisał żurnalista na Twitterze.
Jego wpis robi furorę. Z pewnością wielu Polaków marzy o tym, by za zapełnienie baku zostawić na stacji paliw nieco ponad 80 złotych. Obecnie u nas trzeba zapłacić około trzy razy tyle.
Drożyzna w Katarze. Szok!
Tanie tankowanie to w zasadzie jedna z niewielu pozytywnych niespodzianek w kontekście cen towarzyszących mundialowi w Katarze. Drożyzna jest tam obecna między innymi na strefach kibica, o czym donosił Martin Lipton, korespondent "The Sun".
Sałatka grecka kosztuje dziewięć funtów, a więc około 48 złotych. Za kawałek pizzy pepperoni trzeba zapłacić w przeliczeniu 43 złote, a talerz nachos z guacamole czy quesadilla z kurczakiem to wydatek na poziomie 65 złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problem stanowi dostęp do piwa. Jest on bardzo mocno ograniczony. Na stadionach złocistego trunku w ogóle nie będzie można kupić. W strefie kibica, którą odwiedził Martin Lipton, piwo sprzedawane jest tylko na jednym stoisku. Możliwe są zatem gigantyczne kolejki. Co istotne, obowiązuje limit czterech półlitrowych kubków na osobę.
Cena za jeden kubek piwa to... 65 złotych! Ten napój będzie można nabywać wyłącznie w godzinach od 19 do 1:00.
