Podczas urlopu nad polskim morzem turyści często narzekają na wygórowane ceny jedzenia. Okazuje się, że restauratorzy zarabiają nie tylko na posiłkach. Słono każą sobie płacić również za skorzystanie z toalety.
Bajońskie sumy za posiłek nad Morzem Bałtyckim
Sezon urlopowy w pełni, a nadmorskie miejscowości tętnią życiem. Wyjeżdżając na wakacje, turyści powinni się przygotować na spore wydatki. Posiłek czy deser nad Morzem Bałtyckim mogą kosztować krocie.
Od dawna mówi się, że wakacje w niektórych południowoeuropejskich krajach są tańsze od tych w kraju. Zwolennicy zagranicznych wyjazdów przekonują, że nie tylko ceny są niższe, ale i pogoda pewniejsza. Jak pokazują badania, większość Polaków planuje jednak spędzić urlop w Polsce.
W wakacje wystartowaliśmy z akcją #pokażparagon. Wysyłajcie nam swoje "paragony grozy" lub "paragony łagodności". Piszcie do nas przez dziejesie.wp.pl.
Czytaj także: Obiad dla 2 osób w Grecji. Polka pokazała paragon
Pokazała paragon z toalety w restauracji. Ta cena może szokować!
Wygląda na to, że dostęp do WC może kosztować w niektórych sopockich barach czy restauracjach nawet kilka złotych. Problem pojawia się, gdy musimy skorzystać z toalety, a nie mamy przy sobie gotówki. Jeżeli nie wzięliśmy ze sobą portfela, lepiej szybko biec do hotelu.
Niezwykłymi paragonami podzieliła się z nami pani Daria. To dwa rachunki za skorzystanie z toalet w Sopocie. W obu przypadkach koszt wizyty w WC wyniósł dokładnie 5 złotych.
Paragon zawsze drukowany jest dopiero po upomnieniu się – pisze czytelniczka.
Okazuje się także, że nie wszyscy restauratorzy postępują uczciwie. W niektórych przypadkach na rachunku znaleźć może się zupełnie coś innego niż to, za co zapłaciliśmy. Na zdjęciu przesłanym przez czytelniczkę widać, że w jednym z lokali wizyta w toalecie została nabita na kasę jako "puree".
Obejrzyj także: "Odkłamujemy Bałtyk". Burmistrz Mielna uderza w "paragony grozy"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.