W związku z inwazją Rosji na Ukrainę znane światowe firmy zaczęły wycofywać się z kraju Putina. Na początku marca o zamknięciu swoich sklepów na terytorium Federacji Rosyjskiej poinformował szwedzki producent mebli Ikea. Wraz z zamknięciem sklepów wstrzymano też wszystkie dostawy. To spowodowało szturm na punkty handlowe w ostatnim dniu ich funkcjonowania.
Pokazało to, że Rosjanie nadal chcą mieć sklep w takim formacie. Dlatego już kilka dni później w rosyjskim urzędzie patentowym złożono wniosek o rejestrację firmy... "Idea", której logo jest bardzo podobne do szwedzkiej marki. Okazało się też, że Rosjanie potrafią kopiować nie tylko logotypy, ale też same meble.
Rosyjski przedsiębiorca Marsel Sadykow z półwyspu Jamał chce na skalę przemysłową produkować kopie mebli z Ikei. Jak przekonuje w rozmowie z portalem "Krasnyj Sewer", skupia się na produkcji mebli dziecięcych i jadalnianych, które są łatwe i wygodne w montażu.
Działa od 10 lat
Jak powiedział państwowym mediom, w branży meblarskiej jest już od 10 lat. Ma teraz własne biuro projektowo-inżynieryjne i showroom. W jego asortymencie znajduje się ponad 200 pozycji wykonanych z ekologicznego drewna.
Przekonuje też, że "sankcje nie są dla niego straszne", ponieważ działa głównie z rosyjskimi materiałami. Władze regionu postanowiły nagrodzić plagiatowanie pomysłów Ikei — przedsiębiorca otrzymał pożyczkę i gwarancje od państwa na preferencyjnych warunkach.