Turysta wybrał się na wakacyjny urlop nad Morze Bałtyckie, licząc na chwilę relaksu i przyjemności. Jak zwykle, spacerując po nadmorskim deptaku, postanowił zaspokoić swój apetyt na coś słodkiego i wybrał się na gofry. Niestety, zamiast radości, spotkało go ogromne zdziwienie – za dwa gofry przyszło mu zapłacić 48 złotych.
Ceny nad Bałtykiem od dawna budzą kontrowersje, ale taki wydatek na popularne smakołyki zaskoczył nawet najbardziej zaprawionych w bojach turystów. Gofry, nieodłączny element wakacyjnych przyjemności, okazały się znacznie droższe niż można było się spodziewać.
Przeczytaj też: Przyjechała nad Bałtyk i doznała szoku. "Naród bogaty"
Czy to nowa norma, czy po prostu wyjątkowo wygórowana cena w jednym z nadmorskich punktów gastronomicznych?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaskoczony turysta postanowił podzielić się swoim doświadczeniem w mediach społecznościowych. W komentarzach szybko pojawiły się głosy wsparcia, ale także inne historie o wysokich cenach nad morzem.
Wiele osób podzielało jego zdziwienie, a niektórzy sugerowali, że nadmorscy przedsiębiorcy coraz bardziej wykorzystują sezon letni do maksymalizacji zysków, często kosztem zaskoczonych klientów.
Wakacyjne ceny nad morzem od lat są tematem licznych dyskusji. Turyści muszą liczyć się z tym, że za przyjemność wypoczynku na polskich plażach zapłacą więcej niż by się spodziewali. Czy jednak ceny za gofry ze śmietaną i owocami nie są już przesadą?
Dyskusje trwają, a nadmorscy przedsiębiorcy i turyści zdają się być coraz bardziej od siebie oddaleni w swoich oczekiwaniach co do wakacyjnych wydatków...
Przeczytaj również: Takiego parawanu nie widzieliście. Szok na plaży
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.