W dobie rekordowej inflacji wakacje w Polsce to spory wydatek. Niezależnie jednak czy odpoczywacie w Zakopanem, czy nad Bałtykiem, wszędzie można znaleźć lokale, gdzie serwowane są pyszne posiłki w przyzwoitej cenie. Czasami wystarczy tylko zboczyć z głównej ulicy, by znaleźć takie miejsce.
Turysta pokazał paragon łagodności z Międzyzdrojów
Tymczasem paragon pana Sebastiana udowadnia, że lokale z dobrym jedzeniem w niskiej cenie można znaleźć nawet w centrum miasta. Turysta z Poznania wybrał się do Międzyzdrojów. Pan Sebastian opublikował w mediach społecznościowych paragon za obiad dla dwóch osób, który zamówił w jednym z tamtejszych barów.
"Paragon grozy" nad Morzem Bałtyckim. Zestaw firmowy to nic innego jak kotlet schabowy, ziemniaki z koperkiem i surówka. Da się tanio i dobrze zjeść - napisał zadowolony internauta na Twitterze dołączając paragon.
Jak widzimy na paragonie zestaw firmowy, czyli schabowy z ziemniakami i zestawem surówek kosztował 19,90 zł, zupa pieczarkowa 8 złotych, piwo 10 zł, a kompot 5 zł. W sumie za obiad dla dwóch osób z napojami mężczyzna zapłacił 62,80 zł.
Trzeba przyznać, że to bardzo przyzwoita cena, biorąc pod uwagę, że lokal znajduje się kilka minut spacerkiem od plaży w Międzyzdrojach.
#PokażParagon. Od jakiegoś czasu publikujemy tzw. "paragony grozy i łagodności" z różnych turystycznych kurortów w całej Polsce i nie tylko. Dzięki temu nasi czytelnicy mogą lepiej przygotować się do planowania budżetu swojego wyjazdu. Wysyłajcie nam swoje "paragony grozy" lub "paragony łagodności". Piszcie do nas przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.