Jamie Oliver to znany na niemal całym świecie brytyjski kucharz. Jest autorem wielu programów oraz książek kulinarnych. Jego restauracje cieszą się bardzo dużą popularnością. Czy sygnowane nazwiskiem gwiazdy knajpy są warte odwiedzenia? Polska influencerka Natalia Maszkowska, którą na TikToku możecie znaleźć pod pseudonimem "Nathallae", postanowiła to sprawdzić. Co zastała we włoskiej restauracji Jamiego Olivera w Zjednoczonych Emiratach Arabskich?
Wielkie rozczarowanie w knajpie Jamiego Olivera. "Nie będę tęsknić"
Mogłoby się wydawać, że w Dubaju, w restauracji słynnego kucharza, wszystko powinno być dopięte na ostatni guzik, a doskonale przyrządzone potrawy przeniosą podniebienia gości do innego świata. Rzeczywistość okazała się okrutna.
Knajpa z zewnątrz wygląda naprawdę ładnie. Ceny, jak na knajpę znanej osoby, nie są jakoś super wygórowane. Natomiast naczynia są niskich lotów - powiedziała na wstępnie "Nathallae".
Oceniła, że pieczywo podane przez obsługę restauracji było "nie za dobre". Chlebek czosnkowy był jej zdaniem "przepyszny". Prawdziwe rozczarowanie przyszło jednak po chwili.
Później został podany makaron - w naprawdę niechlujny sposób - mocno średni w smaku i niedosolony. Pizza była najgorsza, jaką jadłam. Bardzo tłusta i po drugim kawałku miało się dość - przyznała otwarcie Natalia Maszkowska, którą na TikToku śledzi przeszło 800 tys. obserwujących.
To jednak nie wszystko. Tiktokerka zwróciła uwagę, że "siedzenia były obdrapane". Ile musiała zapłacić za posiłek w takich warunkach.
Cały rachunek to prawie 250 złotych - podsumowała influencerka. - Pa, Jamie. Na pewno nie będę tęsknić - przyznała na koniec.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.