Program 500 plus od początku był oczkiem w głowie Beaty Szydło. Świadczenia dla rodzin zostały wypłacone po raz pierwszy właśnie wtedy, kiedy była premierem RP. Choć od tego momentu minęło już kilka lat europosłanka nadal broni decyzji o realizacji projektu.
6 czerwca program 500 plus znalazł się na celowniku Izabeli Leszczyny. Posłanka Koalicji Obywatelskiej była gościem w "Rozmowie Piaseckiego" na antenie TVN24. Ekspertka wypowiedziała się na temat inflacji w Polsce oraz spraw ekonomicznych. Była sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów skrytykowała 500 plus, twierdząc, że świadczenie nie poprawiło jakości życia polskich dzieci. Stwierdziła, że to, co by ją poprawiło, to skupienie się na rozwoju szkół i ochronie zdrowia.
Jasne jest, że jak się wprowadza takie świadczenie, czy jakiekolwiek świadczenie socjalne, bo właściwie ciężko powiedzieć, czym jest 500 plus. Nie poprawiło jakości życia tak naprawdę, bo jakość życia dziecka to jest dobra szkoła, ochrona zdrowia, nic takiego się nie stało - komentowała Izabela Leszczyna w "Rozmowie Piaseckiego".
Krytyczne słowa dotarły do Beaty Szydło. Była premier jak zwykle stanęła w obronie programu 500 plus. Na Twitterze napisała, że świadczenia poprawiły jakość życia milionów Polaków.
Nie wiem, jaka jest jakość życia poseł Leszczyny i nie interesuje mnie to. Ale trudno pominąć milczeniem jej kuriozalną wypowiedź. Program 500 plus poprawił jakość życia kilku milionów polskich rodzin. Czy słowa Leszczyny to znak, że PO chce likwidacji tego programu? - stwierdziła Szydło.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.