Wielu z nas wielokrotnie mija porzucone paragony, które zalegają na ladach i stołach w miejscach publicznych. Dla niektórych zbieranie ich stało się formą hobby, a nawet próbą oszczędności. Jednak może to prowadzić do poważnych komplikacji prawnych.
Niedawno informowano, że pewien mężczyzna postanowił zbierać porzucone paragony z myślą o skorzystaniu z różnych promocji i zwrotów podatku. Jak się okazało, taki proceder jest niezgodny z prawem. Został ukarany karą finansową przez organy skarbowe. W momencie kontroli fiskalnej, służby skarbowe wykazały, że mężczyzna próbował nielegalnie uzyskać korzyści finansowe, co było naruszeniem obowiązujących przepisów.
Teraz jak podkreśla interia.pl, nieuczciwy praktykant wykorzystywał porzucone przez klientów pizzerii paragony, by dokonywać fikcyjnych zwrotów pieniędzy. W ten sposób w ciągu około dwóch tygodni 18-latek okradł swoje miejsce pracy, wyciągając z kasy fiskalnej 7,6 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Właściciel lokalu zgłosił sprawę na policję, a funkcjonariusze pracowali nad nią kilka dni. Po przejrzeniu kamer monitoringu wyszło na jaw, że przyczyna znikającej gotówki mieści się w lokalu za kasą.
Czytaj także: Kupiłeś już chryzantemy? Te zasady warto znać
Kamery uwieczniły bowiem niejednokrotnie, jak 18-latek zabiera paragon po klientach, a następnie dokonuje anulowania transakcji i zwrotu pieniędzy
Policjanci po zebraniu materiału dowodowego w tej sprawie, zatrzymali 18-latka. Trafił do policyjnego aresztu. Młody mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności - podkreśla policja, cytowana przez portal Interia.
Coraz więcej przypadków kradzieży paragonów
Na Podkarpaciu mężczyzna słynął z tego, że regularnie zbierał paragony, które inni klienci zostawiali w sklepach. Celem tego działania było wykorzystanie tych dokumentów do zwiększenia odliczeń podatkowych. Paragony, na których widniały różne zakupy, były przez niego przedstawiane w urzędzie skarbowym jako jego własne wydatki.
Po zebraniu dowodów mężczyzna został oskarżony o praktyki oszukańcze. Fiskus nałożył na niego wysokie kary finansowe oraz zobowiązał do zwrotu nienależnie odliczonych kwot.