Wakacje trwają w najlepsze. Nie ma jednak dnia, by w internecie nie pokazywały się tak zwane paragony grozy. Ludzie narzekają na drożyznę w polskich kurortach. Nie ma znaczenia czy to Bałtyk, góry, czy Mazury. - To ceny z kosmosu. Lepiej jechać za granicę - nie brakuje takich głosów. Czy na pewno?
Polska, a może Włochy - gdzie taniej?
Lody. Bez nich nie ma wakacji. Uwielbiają je zarówno dzieci, jak i dorośli. Niestety, niejednokrotnie przysmak zakupiony na nadmorskim deptaku może spowodować, że mocniej chwycimy się na nasze portfele.
Nad morzem gałka lodów (około 60 g) kosztuje około 6 zł. Bywa, że ceny jednak rosną wraz z "prestiżem" miejsca. Drożej będzie choćby w modnych Międzyzdrojach, czy przy wejściu na molo w nadmorskich miejscowościach.
Do wyboru mamy nie tylko lody gałkowe. Jeśli najdzie nas ochota na tak zwane lody włoskie, musimy się liczyć z wydatkiem nawet 10 zł!
Drogo jest nie tylko nad Bałtykiem. Ostatnio media obiegła informacja, że w warszawskim lokalu sygnowanym przez Magdę Gessler, porcja lodów kosztuje aż 9 zł. W innej stołecznej lodziarni, jedna gałka to już... 14 zł.
Trzeba przyznać, że w przypadku rodziny (choćby czteroosobowej), wypad na lody wcale nie jest małym wydatkiem. Zakładając, że każdy zdecyduje się na dwie gałki mrożonego przysmaku za 6 zł, rachunek wyniesie niemal 50 zł. A przecież tego typu małych atrakcji często nie planujemy skrupulatnie w naszym wakacyjnym budżecie.
Tymczasem czytelniczka o2 podzieliła się zdjęciem z Włoch. A dokładniej ze słynącej z wysokich cen Sardynii. Ci, którzy wypoczywają nad Bałtykiem mogą się zdziwić.
Ceny lodów na pierwszy rzut oka wyższe niż w Polsce. 3 euro (ok. 14,5 zł) to cena za małą porcję. 50 eurocentów więcej kosztuje porcja średnia. Za dużą zapłacimy 4 euro. Trzeba także nadmienić, że zdjęcia pochodzą z lodziarni zlokalizowanej w historycznym centrum, gdzie ceny są zawsze najwyższe.
Diabeł tkwi jednak w szczegółach. "Mała" porcja jest wielkości dwóch gałek w Polsce. Nie wiem, czy jest osoba, która by podołała porcji dużej. Dodatkowo za darmo możemy sobie zażyczyć bitej śmietany na nasze lody. To nie wszystko. Lody są naprawdę pyszne, nie są chemiczne (jak to często bywa nad naszym morzem). Płacąc za takie lody nie czuję się oszukana - przekonuje nasza czytelniczka.
A wy jakie macie doświadczenia z cenami za granicą? Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami w komentarzach.