Biedronka z całą pewnością jest jednym z najczęściej odwiedzanych dyskontów w Polsce. Tym razem wśród wielu ofert specjalnych znalazła się szczególnie atrakcyjna dla fanów letnich smaków promocja na borówki amerykańskie. Te kusiły klientów ceną zaledwie 9,99 zł za pół kilko słodkiego owocu.
Nic więc dziwnego, że wiele osób z ogromnym entuzjazmem chwytało za pojemniki wypełnione borówkami amerykańskimi. Niestety, jak się okazuje, coraz więcej klientów skarży się, że w wielu opakowaniach zauważalna jest pleśń, które wyklucza ich dalsze spożycie.
Jeden z przypadków, jaki uwiecznił na fotografiach czytelnik z Warszawy, opisywaliśmy przed kilkoma dniami na naszym portalu. W odpowiedzi na ten artykuł zgłosiły się także inne osoby, które natrafiły na pleśń w przecenionych borówkach. Wśród nich był m.in. internauta z Poznania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znów pleśń w borówkach sprzedawanych w Biedronce
Na fotografii wykonanej w sobotę 20 lipca przez czytelnika z Poznania doskonale widać, jak bardzo zaawansowana jest pleśń w owocach. I choć w sklepie znajdowały się od sześciu dni, to stan ich rozkładu może wskazywać na to, że pleśń rozwija się znacznie dłużej niż tylko jeden dzień.
To stały element zagadnień spotykany w Biedronce. Zdjęcia z dziś z Poznania - napisał nam wzburzony internauta, który w sobotę 20 lipca w trakcie zakupów w Biedronce natrafił na spleśniałe borówki amerykańskie.
O komentarz do kolejnego już przypadku występowania pleśni w borówkach amerykańskich spytaliśmy biuro prasowe Biedronki. To zapowiedziało szczegółowe wyjaśnienia, na które wciąż czekamy. Do sprawy powrócimy niezwłocznie, jak tylko sieć marketów zechce się oficjalnie ustosunkować do materiału przesłanego nam przez klienta.
A jeśli i ty robisz zakupy w polskim markecie i trafiłeś na podobny przypadek, zapraszamy do kontaktu. Postaramy się wyjaśnić każdą taką sprawę i interweniować w imieniu naszych czytelników u właściciela sklepu. Pisaliśmy już o zepsutych pomidorach, borówkach czy innych produktach, które nie nadawały się do spożycia. I to nie tylko w jednym ze znanych marketów. Czekamy na twój sygnał.