Kilka tygodni temu wydawało się, że czeka nas "owocowy armagedon". Ceny truskawek czy czereśni przekraczały kolejne bariery, a klienci zastanawiali się, czy będą mogli posmakować tegorocznych zbiorów.
Czytaj także: Ceny czereśni. Polacy pękają ze śmiechu
Wrażenie katastrofy na rynku potęgowały opinie sadowników i plantatorów. Niektórzy eksperci uważali, że czereśni czy truskawek w tym roku po prostu zabraknie. Nie brakowało głosów, że rynek zaleją owoce z Azji czy krajów śródziemnomorskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już teraz wiadomo jednak, że czarne scenariusze raczej się nie ziszczą. Dowodem są sukcesywnie spadające ceny owoców, które widać na targowiskach. Co więcej, czereśni i truskawek jest pod dostatkiem!
Ceny owoców nie są tak straszne, jak przewidywano?
Widać to chociażby po Toruniu. Na jednym ze straganów w sąsiedztwie Biedronki cena za kilogram truskawek to już 9 złotych. Za kilogram czereśni trzeba zapłacić z kolei 16 złotych.
Dodajmy, że na targowiskach w mieście cena owoców jest już niższa o nawet 2 złote za kilogram. Truskawki można kupić za 7 złotych, a czereśnie za około 14 złotych.
Czytaj także: 300 zł za dzień pracy. Może sadownicy płacą za mało?
Według sprzedawców, oferowane na toruńskim straganie truskawki i czereśnie pochodzą z okolicznego Włocławka. W rozmowie z nami właściciele straganu podkreślają, że "oferują wyłącznie polskie owoce", chociaż nie można było tego zweryfikować.
W oczy rzuca się wygląd czereśni i truskawek. Owoce są duże i bardzo czerwone, chociaż ich smak jest dość cierpki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.