Polacy łapią się za głowy, spoglądając na ceny rozmaitych produktów w sklepach. Według Głównego Urzędu Statystycznego inflacja w sierpniu br. wyniosła 16,1 proc. rok do roku, a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosła o 0,8 proc. To najwyższy wskaźnik inflacyjny od marca 1997 r., kiedy to wynosiła 16,6 proc.
Jak podaje GUS szczególnie szybko w górę idą ceny żywności i napojów (17,5 proc. r/r), koszty utrzymania mieszkania i rachunki za energię (27,4 proc.) oraz transport – 19,5 proc. Taki odczyt świadczy o tym, że tempo wzrostu cen jeszcze przyspiesza.
Eksperci nie mają dobrych prognoz. Zdaniem analityków w kolejnych miesiącach czekają nas dalsze podwyżki cen żywności. Musimy się przygotować, że więcej będziemy płacić m.in. za pieczywo, oleje, masło i nabiał. Ma to związek z rosnącymi cenami energii i surowców.
Zobaczyła cenę smalcu. Nie wierzyła własnym oczom
Pani Małgorzata wybrała się ostatnio na zakupy. Gdy spojrzała na cenę kostki smalcu od razu wyciągnęła telefon, by zrobić zdjęcie. Internautka nie kryje szoku.
Smalec - nowa dostawa i nowa cena z 3,59 zł na 4,99 zł Takie ceny tylko PiS potrafi zaserwować - sugeruje pani Magorzata publikując na Twitterze zdjęcie ze sklepu.
Widać, że codzienne zakupy wywołują w Polakach duże emocje. "A daj spokój, ja już nie wiem, na czym mogłabym przyoszczędzić" - skomentowała post pani Małgorzaty inna użytkowniczka Twittera - pani Agnieszka.
Na niczym. Co tydzień w sklepie nowe ceny. Strach robić zakupy - stwierdziała autorka wpisu.
"Żebyś wiedziała. Człowiek już durnieje. Dziś ucieszyłam się, że była promocja Ramy z 10 na 8 zł" - dodała pani Agnieszka.