Roman Jurkow odkrył błąd na swoim koncie bankowym 1 czerwca 2020 roku, podczas wypłacania pieniędzy od bukmachera. Tego dnia dokonał 220 różnych transakcji, kupując 4 mieszkania, nowego iPhone'a i dwa samochody: bmw i mercedesa. Podejrzaną aktywność błyskawicznie wyłapały jednak służby.
Obudził się bajecznie bogaty. "Poczułem się jak w filmie"
W grudniu zabezpieczono konto mężczyzny, na którym znajdowało się jeszcze 39 mln rubli (ok. 2 mln złotych). Jurkow został postawiony przed wymiarem sprawiedliwości pod zarzutem dokonania "kradzieży na dużą skalę". W piątek sąd w Tule skazał go na 6 lat więzienia.
Mężczyzna zarzeka się jednak, że nie zrobił niczego złego. Na początku myślał, że ogromne pieniądze to efekt wygranej u bukmachera. Zadzwonił nawet do banku, aby upewnić się, że wszystko jest w porządku.
Obudziłem się rano i poczułem jak w jakimś filmie. Nagle stałem się bogaty – opisał Jurkow w rozmowie z portalem Mash.
Bank wezwał go na rozmowę. Milioner został aresztowany
Bank kilkukrotnie zapewniał mężczyznę, że może korzystać z pieniędzy. Jurkow zaczął więc kupować samochody i mieszkania. W listopadzie jego konto zostało jednak zamknięte.
Miesiąc później mężczyzna został wezwany do banku na rozmowę w celu omówienia sytuacji. Został wtedy aresztowany. Podczas rozprawy Jurkow zaznaczył, że nie zrobił niczego złego, a błąd popełnił bukmacher.
Skazany może odwołać się od decyzji sądu. Jak na razie nie wiadomo, czy planuje to zrobić.
Obejrzyj także: Bitcoin. Milioner nie ma dostępu do swoich pieniędzy