Money.pl dotarło do szczegółów nowego programu dla pracowników Poczty Polskiej. Będą zwolnienia, ale z dość nietypową odprawą. Wszystko pod płaszczem walki z kryzysem finansowym.
Jednak pracownicy nie do końca w to wierzą. Uważają, że wszystkiemu winni są rządzący, którzy parli na wybory 10 maja, które ostatecznie się nie odbyły.
Szukają kozłów ofiarnych, żeby zatrzeć ślady po nieudanych wyborach i niegospodarności w pozostałych aspektach działalności firmy. 70 mln złotych wyrzucono w błoto, teraz pieniędzy szuka się w kieszeniach szeregowych pracowników firmy - mówi w rozmowie z money.pl rozżalony listonosz.
Odprawy. Ile wyniosą?
Program Dobrowolnych Odejść z Poczty Polskiej przewiduje trzy rodzaje odpraw:
- równowartość jednomiesięcznej pensji dla zatrudnionych w firmie przez krócej niż dwa lata,
- dwumiesięczne wynagrodzenie dla pracujących w poczcie od 2 do 8 lat,
- trzymiesięczne wynagrodzenie dla pracowników poczty ze stażem dłuższym niż 8 lat.
Z informacji Money.pl wynika, że firma zastrzegła sobie prawo, aby nie wyrazić zgody na objęcie programem danego pracownika.
Cios w starszą kadrę
Piotr Moniuszko, przewodniczący Wolnych Związków Zawodowych Poczty Polskiej, uważa, że program stawia na celowniku najstarszą kadrę pracowników.
Jeśli nie zdecydują się na podpisanie umowy, wówczas w 2021, gdy w życie wejdą nowe przepisy prawa pracy, stracą możliwość uzyskania odprawy emerytalnej w wysokości trzykrotności ich obecnej pensji – mówił Moniuszko.
Co na to sama spółka?
"Program Dobrowolnych Odejść z Poczty Polskiej będzie skierowany do pracowników administracji oraz osób, które posiadają podwójne źródło dochodów (np. świadczenia emerytalne)" - czytamy w odpowiedzi rzeczniczki PP Justyny Siwek dla money.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.