Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Czy uczennica musi nosić stanik? Afera w lubelskim ogólniaku

350

Zaczęło się od niewybrednych uwag na temat bielizny osobistej podczas szkolnej wycieczki, teraz finał sprawy odbędzie się w radzie miasta. Uczniowie poskarżyli się anglistce, ta po nagłośnieniu sprawy wylądowała... na dywaniku u dyrektorki szkoły.

Czy uczennica musi nosić stanik? Afera w lubelskim ogólniaku
II LO im. hetmana Zamojskiego w Lublinie (Adobe Stock, Facebook)

Sprawę nagłośniła "Gazeta Wyborcza". Wszystko zaczęło się podczas szkolnej wycieczki do Krakowa, w której w czerwcu ubiegłego roku, wzięli udział uczniowie i uczennice jednej z klas II LO im. hetmana Zamojskiego w Lublinie. Podczas wyjazdu, wychowawczyni miała zwracać uwagę licealistkom, że nie noszą staników, a chłopcy w tym wieku "mają burzę hormonalną". O wszystkim uczniowie powiedzieli nauczycielce angielskiego.

Z ciekawości zapytałam, jak było. I zaczęły się opowieści. Że to był koszmar, najgorsza wycieczka, na jakiej byli. Dziewczyny mówiły, że nauczyciele zwracali im uwagę, dlaczego nie noszą staników, dlaczego parami wchodzą do jednej kabiny w toalecie czy idą we dwójkę do łazienki - relacjonuje w "Gazecie Wyborczej" Ewa Leonowicz.

Ponadto anglistka miała usłyszeć od uczennic, że jeden z opiekunów bez pytania wchodził do pokoju dziewczyn w nocy, co było dla nich na tyle stresujące, że przebierały się pod kołdrą. O sytuacji poinformowała też szkolnego psychologa, poleciła też młodzieży, żeby o wszystkim powiedzieli rodzicom.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tak się bawili maturzyści na studniówce w Elblągu. Wideo obiegło internet

Po nagłośnieniu sprawy, ucząca języka angielskiego w lubelskim LO, Ewa Leonowicz została wezwana "na dywanik" przez Małgorzatę Klimczak, dyrektorkę szkoły. Oprócz niej w gabinecie byli też opiekunowie feralnej wycieczki. Okazało się, że chodzi o wpis w portalu społecznościowym zamieszczony przez anglistkę, w którym pisała:

Dziewczyno, niezależnie od tego czy masz 15, czy 90 lat, duże, czy małe piersi, tylko Ty decydujesz, czy nosisz stanik, czy nie. Wymuszanie na kimkolwiek noszenia, lub przeciwnie, zdejmowania bielizny wbrew jego woli, działa opresyjnie i przekracza granice ludzkiej prywatności i intymności.

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", w gabinecie doszło do ostrej wymiany zdań. Wychowawczyni klasy zarzuciła kłamstwo uczennicom, twierdząc, że taka sytuacja nie miała miejsca, a jeden z nauczycieli miał mówić anglistce, żeby sama przestała nosić biustonosz. Zasugerował także, że skoro nie widzi w tym problemu, to może zacznie do szkoły przychodzić bez majtek.

Czy noszenie lub nie, przez nauczycielkę bielizny może być przedmiotem dociekań innego nauczyciela w obecności dyrektora szkoły, bez jakiejkolwiek konsekwencji służbowej, choćby zwrócenia uwagi? - zastanawia się Ewa Leonowicz.

Skargę w tej sprawie złożyła już do Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta Lublin. Wsparcie dla anglistki zadeklarowała już Młodzieżowa Rada Miasta Lublin.

Autor: BBI
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić